Tylko w 2022 r. ponad 1,5 mln turystów spało każdej nocy w łóżku zarezerwowanym przez Airbnb, Booking, Expedia Group lub Tripadvisor w formie tzw. najmu krótkoterminowego.
– Te usługi wpłynęły nie tylko na nasz sposób odwiedzania innych miejsc ale i współdziałania z naszymi miastami – mówi Brando Benifei, włoski eurodeputowany Socjalistów i Demokratów, negocjator nowego rozporządzenia UE o najmie krótkoterminowym.
Czytaj więcej
Wielkie europejskie miasta zaczynają walczyć z najmem krótkoterminowym. Unijne rozporządzenie może pomóc ucywilizować to zjawisko, ale i otworzyć furtkę do wprowadzania ograniczeń.
Najwięcej takich pobytów było we Francji, a w sumie połowa w całej UE przypada na trzy kraje: Francję, Włochy i Hiszpanię. Najpopularniejszy jest Paryż, gdzie w 2022 r. zarezerwowano w ten sposób 13,5 mln dób (na każdego gościa liczona jest osobna doba). W pierwszej dwudziestce najbardziej popularnych europejskich miast na miejscu 18. i 19. znalazły się Warszawa i Kraków, gdzie ta liczba wynosiła odpowiednio 2,9 i 2,7 mln dób.
Wiele miast już wprowadziło restrykcje. Głównie mówią o limicie gości czy noclegów w roku – zrobiły to m.in. Amsterdam, Paryż, a poza UE też Londyn. W Barcelonie mówi się o zakazie najmu w ścisłym centrum. Działania Nowy Jork zmierza do całkowitego zakazu najmu.