Informacje ujawnił wybitny prawnik z Teksasu, Tony Buzbee podczas konferencji prasowej prowadzonej w sieci. Prawnik twierdzi, że obecnie współpracuje ze 120. osobami w związku z szeregiem roszczeń związanych z wykorzystywaniem seksualnym – przeciwko Seanowi „Diddy” Combsowi. Osoby te miały przejść rygorystyczny proces weryfikacji.
Diddy i castingi dla nieletnich
„Kiedy mówimy o wieku ofiar w chwili zdarzenia, jest to szokujące” – powiedział Buzbee. „Nasza najmłodsza ofiara w chwili zdarzenia miała 9 lat. Mamy osobę, która miała 14 lat i taką, która miała 15 lat”.
Najmłodsza ofiara miała się spotkać z raperem w biurze jego firmy Bad Boy na Manhattanie w związku z castingiem. Prawnik powiedział, że 9-letnie dziecko pragnęło podpisać kontrakt płytowy wraz z innymi chłopcami. „Ta osoba była wykorzystywana seksualnie w studiu, mamy prawo sądzić, że przez Seana Combsa i kilka innych osób” – powiedział Buzbee.
Czytaj więcej
Jeśli komuś się wydawało, że po licznych skandalach seksualnych w amerykańskim show-biznesie cokolwiek się zmieniło, to pora spojrzeć prawdzie w oczy: „canceluje” się ludzi za dwuznaczne zachowania na planie filmowym, a wokół brutalnych gangsterów jak Sean „Diddy” Combs panuje nadal zmowa milczenia.
Przemawiający on line ze swojej kancelarii w Houston, Buzbee powiedział, że inny klient również jest nieletni i miał nadzieję wejść do branży rozrywkowej, gdy spotka Combsa. Potentat muzyczny powiedział rzekomo chłopcu, że „uczyni go gwiazdą, ale musi się z nim spotkać w tej sprawie na osobności”, z dala od rodziców. „Kiedy znaleźli się na terenie prywatnym, Combs miał zmusić ofiarę do seksu oralnego” – powiedział Buzbee.