Opera o molestowaniu chłopca przebojem Nowego Jorku

Na scenę Metropolitan w Nowym Jorku wróciła opera „Fire Shut up in My Bones” jazzowego trębacza i kompozytora Terence’a Blancharda. To efekt ogromnego zainteresowania wcześniejszymi pokazami tej opowieści o przemocy seksualnej.

Publikacja: 09.04.2024 04:30

Opera „Fire Shut up in My Bones” Terence'a Blancharda w Metropolitan w Nowym Jorku

„Fire Shut up in My Bones” Terence'a Blancharda

Opera „Fire Shut up in My Bones” Terence'a Blancharda w Metropolitan w Nowym Jorku

Foto: mat. pras.

Otwierającą trzeci akt tej opery scena stepowania bez akompaniamentu orkiestry z reguły jest przyjmowana owacjami na stojąco. Ale „Fire Shut up in My Bones” dotyka istotnego problemu seksualnego molestowania dzieci, a więc tematu, który nie pojawiał się z reguły w operze.

Trauma z dzieciństwa na amerykańskim Południu

Libretto autorstwa wywodzącej się z filmu Kasi Lemmons bazuje na pamiętnikach dziennikarza Charlesa M. Blowa. Zastosowano w nim chwyt retrospekcji przywołującej zdarzenia z przeszłości. Utwór zaczyna się obrazem mężczyzny jadącego z bronią do swego kuzyna, który przed laty wykorzystał go seksualnie. Akcja przenosi się potem w czas dzieciństwa chłopca dorastającego na amerykańskim Południu w rodzinie z ojcem zdradzającym matkę i brutalnymi braćmi. Jego życie się zmienia, gdy przybywa kuzyn, z którym chłopiec musi w nocy dzielić pokój. To, co między nimi się wydarzyło, pozostawiło w dorosłym już dziś mężczyźnie traumę na cale życie.

Libretto autorstwa wywodzącej się z filmu Kasi Lemmons bazuje na pamiętnikach dziennikarza Charlesa M. Blowa

Opera „Fire Shut up in My Bones” została pokazana w Metropolitan w 2021 roku, dwa lata po prapremierze w St. Louis. Terence Blanchard to pierwszy afroamerykański twórca, którego utwór wystawiono w tym teatrze. Jest jazzowym trębaczem i kompozytorem (także muzyki filmowej). Swoje utwory sceniczne określa jako opera in jazz, co należy rozumieć jako opera zanurzona w jazzie, zachowująca własne wyznaczniki formalne, ale poddająca się innej stylistyce.

„The Champion” o tajemnicach mistrza świata w boksie Emile Griffitha

Ogromny sukces „Fire Shut up in My Bones” skłonił dyrekcję Metropolitan do sięgnięcia po wcześniejszą operę Blancharda „The Champion”. Bohaterem jest Afroamerykanin Emile Griffith, mistrz zawodowego boksu wagi półśredniej, niepokonany w latach 60. XX wieku, który, będąc idolem w tak męskiej dyscyplinie sportu, ukrywał homoseksualną orientację. Po latach wraca do niego również koszmar jednej ze zwycięskich walk, po której przeciwnik nie odzyskał pełnej sprawności.

„The Champion” – to brawurowa mieszanka tańca, muzyki karaibskiej, nowoorleańskiej, elementów bluesa i musicalu, ale również numerów prawdziwie operowych. Ta opera cieszyła się w Nowym Jorku niesamowitym powodzeniem w 2023 roku, a na widowni Metropolitan dominowała znacznie młodsza niż zazwyczaj multikulturowa publiczność.

Kobieta pilot sił zbrojnych bohaterką „Grounded”

Przypadek utworów Terence’a Blancharda jest dowodem zmian zachodzących w tym najsłynniejszym teatrze, którego publiczność nad klasyczne dzieła operowe coraz częściej przedkłada utwory pisane teraz. Metropolitan reaguje na to innym doborem oferty repertuarowej. Coraz więcej jest w niej oper współczesnych, poruszających często drażliwe problemy społeczne.

Czytaj więcej

Mariusz Treliński zbiera pochwały i krytyki w Nowym Jorku

W tym sezonie odbyły się więc premiery „Dead Man Walking” Jake’a Haggie – adaptacja powieści zakonnicy Helen Prejean w Polsce znanej z oscarowego filmu „Przed egzekucją” oraz „X. The Life and Times of Malcolm X” Anthony’ego Davisa o życiu jednego z przywódców ruchu afroamerykańskiego Malcolma X. Oba spektakle zgromadziły liczniejszą widownię niż dotychczasowe frekwencyjne pewniaki jak „Cyganeria” czy „Bal maskowy”.

A na sezon 2024/2025 zapowiedziano m.in. prapremierę opery zamówionej u Jeanine Tesor. Ma to być „Grounded” („Uziemiona”) opowieść o kobiecie będącej pilotem sił zbrojnych, która z powodu zajścia w ciążę musi zrezygnować z latania.

Na razie do początku maja można oglądać w Nowym Jorku „Fire Shut up in My Bones”.

Otwierającą trzeci akt tej opery scena stepowania bez akompaniamentu orkiestry z reguły jest przyjmowana owacjami na stojąco. Ale „Fire Shut up in My Bones” dotyka istotnego problemu seksualnego molestowania dzieci, a więc tematu, który nie pojawiał się z reguły w operze.

Trauma z dzieciństwa na amerykańskim Południu

Pozostało 91% artykułu
Muzyka klasyczna
Alexis Kossenko, kolejny muzyk z zarzutami o molestowanie seksualne
Muzyka klasyczna
Elīna Garanča zaśpiewa na Festiwalu Eufonie. To kobieta o wielu wcieleniach
Muzyka klasyczna
Koryfeusze Muzyki Polskiej: Jakub Józef Orliński i atrakcyjne kobiety
Muzyka klasyczna
XI Międzynarodowy Festiwal Ignacego Jana Paderewskiego w Warszawie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Muzyka klasyczna
Janusz Olejniczak: Trudno dogonić swoje marzenia