Informację taką podało w środę RMF24.
W marcu żołnierze patrolujący granicę polsko-białoruską oddali 43 strzały ostrzegawcze w związku z próbą przekroczenia granicy przez grupę migrantów. Do zatrzymania trzech żołnierzy doszło 29 marca. Jak twierdzi Żandarmeria Wojskowa, zatrzymanie przebiegło zgodnie z procedurami, żołnierzom prewencyjnie założono kajdanki. Po doprowadzeniu zatrzymanych do Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w Białymstoku, śledczy postawili dwóm z nich zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia życia innych osób. Żołnierze zostali też zawieszeni w wykonywaniu obowiązków służbowych.
Teraz prokuratura uznała, że nie ma już potrzeby stosowania tych środków, bo zebrano wystarczający materiał dowodowy. Podejrzani nie muszą być już zawieszeni w czynnościach służbowych z obniżeniem uposażenia do 50 procent. Utrzymany został jedynie nadzór przełożonego nad oboma żołnierzami.
Jednocześnie prokuratura zapewniła, że nie wycofuje zarzutów postawionych wojskowym.
Czytaj więcej
Rząd przyjął w środę projekt nowelizacji ustawy regulujący użycie broni przez żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i policjantów. Przepisy określają, kiedy będzie można otworzyć ogień na granicy.