W Berlinie powstanie najdroższa ambasada RP

Mimo że decydując się na budowę ambasady w Berlinie rząd PO-PSL był krytykowany przez ówczesnych opozycjonistów z PiS, obecne MSZ zdecydowało, że budynek powstanie. Jego koszt będzie o kilkadziesiąt milionów wyższy, niż planowano.

Aktualizacja: 15.09.2020 06:14 Publikacja: 14.09.2020 18:29

Andrzej Przyłębski, ambasador RP w Berlinie na tle wystawy dotyczącej dorobku Lecha Kaczyńskiego, zo

Andrzej Przyłębski, ambasador RP w Berlinie na tle wystawy dotyczącej dorobku Lecha Kaczyńskiego, zorganizowanej na płocie przyszłej ambasady

Foto: Facebook, Ambasada w Berlinie

amk

Plan budowy ambasady, który powstał za czasów rządów koalicji PO-PSL, krytykował późniejszy minister spraw zagranicznych z PiS - Witold Waszczykowski.

Twierdził, że budynek będzie zbyt duży dla kilkudziesięciu pracowników placówki i krytykował pomysłodawców za niegospodarność. Po jego zawiadomieniu prokuratura wszczęła postępowanie.

Obecny rząd zdecydował się jednak na budowę. 10 września rozstrzygnięty został przetarg, który wygrała polska oddział firmy Strabag - ustaliła Wirtualna Polska.

"Duma Polski", jak nazywa się budynek, stanie w prestiżowym miejscu blisko Bundestagu, Bramy Brandenburskiej i ambasady Rosji - w alei Unter den Linden. To działka w Berlinie, którą Polska dysponuje od czasu nawiązania stosunków dyplomatycznych z NRD.

Nie udało się więc zejść z kosztów, za które krytykował ekipę PO-PSL Witold Waszczykowski. Za budowę "Dumy Polski" trzeba będzie zapłacić 260 mln zł, czyli około 60,3 mln euro. To kilkadziesiąt milionów zł więcej, niż wcześniejsze szacunki MSZ.

Będzie to najdroższa jak dotąd inwestycja MSZ, jej koszt przebije kwotę, jaką zapłacono wykonawcy za budowę stałego przedstawicielstwa RP w Brukseli - 40 mln euro.

Ambasada w Berlinie ma powstać w ciągu 27 miesięcy od chwili podpisania kontraktu. Na pięciu kondygnacjach 70 pracowników ambasady będzie mieć do dyspozycji 10 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowej i dodatkowe 3,5 tys. m.kw. w kondygnacji podziemnej - wymienia Wirtualna Polska.

Cześć budynku, z której nie będą korzystać pracownicy ambasady, posłuży do promocji polskiego biznesu.

Plan budowy ambasady, który powstał za czasów rządów koalicji PO-PSL, krytykował późniejszy minister spraw zagranicznych z PiS - Witold Waszczykowski.

Twierdził, że budynek będzie zbyt duży dla kilkudziesięciu pracowników placówki i krytykował pomysłodawców za niegospodarność. Po jego zawiadomieniu prokuratura wszczęła postępowanie.

Kraj
Zmęczony, pijany czy agresywny? Kulisy zatrzymania ukraińskiego boksera i jego znajomego
Kraj
Policja pukała w nocy do mieszkańców Żagania. "Prosimy o ewakuację"
Kraj
Zamknięte mosty na granicy z Czechami. Głuchołazy, Malerzowice Wielkie
Kraj
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz nie żyje
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Poprawka z religii dla Episkopatu