Jacek Nizinkiewicz: Co prezes PiS obiecał Kukizowi

Zmiana ordynacji wyborczej to kluczowy postulat, który Jarosław Kaczyński obiecał Kukiz’15 za sejmowe poparcie.

Publikacja: 12.09.2022 22:34

Jacek Nizinkiewicz: Co prezes PiS obiecał Kukizowi

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Prawo i Sprawiedliwość bierze pod uwagę pożegnanie się z władzą. Jesienią 2023 r. powinniśmy wybrać reprezentantów do Sejmu i Senatu. Czy wybierzemy? To wie tylko Jarosław Kaczyński. Wybory powinny się odbyć w terminie konstytucyjnym, ale PiS nie przejmuje się konstytucją i chce przesuwać wybory samorządowe mimo oporu pozostałych ugrupowań parlamentarnych i samorządów. Podobnie może być z ordynacją wyborczą.

Sondaż IBRiS dla „Rz” pokazuje, że aż 65 proc. respondentów nie chce zmian w ordynacji, szczególnie w roku przedwyborczym, i niemal połowa zwolenników PiS opowiada się przeciwko tym zmianom. Wątpliwe, żeby prezes Kaczyński przejął się sondażem, opinią klasy politycznej, ekspertów czy nawet swoich wyborców. PiS dokona „dobrej zmiany” w ordynacji, jeśli ta utrzyma go przy władzy.

Czytaj więcej

Sondaż: Polacy przeciwni zmianom w ordynacji wyborczej

Koło Sejmowe Kukiz’15 uzależniło poparcie dla projektów PiS w Sejmie od zmian w prawie wyborczym. Rok temu powstał Parlamentarny Zespół ds. Zmiany Ordynacji Wyborczej. W jego skład weszli politycy PiS oraz Paweł Kukiz. Jarosław Kaczyński dał słowo muzykowi, że zmieni ordynację na mieszaną. Jeśli prezes dotrzyma słowa, to może liczyć nie tylko na wsparcie trzech posłów Kukiz’15 w Sejmie, ale również sam Kukiz może kandydować w kolejnych wyborach z list PiS. Parlamentarny zespół nie przedstawił w tej kadencji projektu zmiany ordynacji, ale może to zrobić PiS, rozszerzając liczbę okręgów wyborczych z 41 do 100, tak by zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo. Po zmianie ordynacji PiS mógłby zdobyć w Sejmie nawet 250–270 miejsc. Gra jest więc warta świeczki. Oponuje Andrzej Duda, aczkolwiek prezydent złagodniał, kiedy dostał na tacy głowę prezesa TVP. Czy w związku z tym podpisze się pod nową ordynacją? Nie zapisałby się dobrze w historii, gdyby zrobił to teraz.

Paweł Kukiz powiedział kilka miesięcy temu w rozmowie z „Rz”, że Jarosław Kaczyński przed oddaniem władzy będzie mógł utrudnić swoim konkurentom wybory, zmieniając ordynację.

Ordynacja wyborcza nie jest dogmatem i nienaruszalnym prawem. Rozmawiajmy o niej, spierajmy się, ale nie zmienia się reguł w trakcie grania. Bo ani to prawe, ani sprawiedliwe.

Prawo i Sprawiedliwość bierze pod uwagę pożegnanie się z władzą. Jesienią 2023 r. powinniśmy wybrać reprezentantów do Sejmu i Senatu. Czy wybierzemy? To wie tylko Jarosław Kaczyński. Wybory powinny się odbyć w terminie konstytucyjnym, ale PiS nie przejmuje się konstytucją i chce przesuwać wybory samorządowe mimo oporu pozostałych ugrupowań parlamentarnych i samorządów. Podobnie może być z ordynacją wyborczą.

Sondaż IBRiS dla „Rz” pokazuje, że aż 65 proc. respondentów nie chce zmian w ordynacji, szczególnie w roku przedwyborczym, i niemal połowa zwolenników PiS opowiada się przeciwko tym zmianom. Wątpliwe, żeby prezes Kaczyński przejął się sondażem, opinią klasy politycznej, ekspertów czy nawet swoich wyborców. PiS dokona „dobrej zmiany” w ordynacji, jeśli ta utrzyma go przy władzy.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska