Przedstawiciele branży handlowej z coraz większą uwagą przyglądają się o aktywności zorganizowanych grup przestępczych, których celem są kradzieże w sklepach w celu odsprzedaży. Tylko za ich sprawą, sprzedawcy w Europie tracą każdego roku ponad 3,7 mld dol. Z kolei amerykańska organizacja sieci handlowych NRF podkreśla, że liczba incydentów z udziałem tego typu grup rośnie w niepokojącym tempie, odpowiadając w USA za straty od 15 do nawet 30 mld dol. rocznie.
Czytaj więcej
Zabezpieczenia przeciw kradzieży stosuje się zazwyczaj na produktach, które są drogie lub często padają łupem złodziei.
Galopująca inflacja i kryzys napędzany pandemią oraz skutkami wojny w Ukrainie powodują, że specjalne zabezpieczenia stosowane są już nawet dla względnie niedrogich produktów codziennego użytku, od pasty do zębów, przez dezodoranty po… konserwy.
Internet obiegły niedawno zdjęcia z jednej sieci handlowych w USA, gdzie właśnie w gablotach znajdują się już konserwy, pasty do zębów, dezodoranty, a nawet płyny do naczyń. W Wielkiej Brytanii zabezpiecza się w podobny sposób mleko modyfikowanego dla dzieci, z kolei sieć Iceland w antykradzieżowych boksach umieszcza sery i wybrane produkty mięsne. W Brazylii, na tych drugich pojawiły się zaś ostatnio klipsy zabezpieczające, w Polsce z kolei naklejkami antykradzieżowymi zabezpieczane jest już nawet masło czy słodycze.
Problem szybko nie zniknie, indeks cen w sklepach detalicznych w przypadku Polski w sierpniu 2022 pokazał, że ceny w sklepach były średnio o blisko jedną czwartą wyższe niż w tym samym miesiącu 2021. – Na tą chwilę, trudno przewidywać by ceny miały się ustabilizować, szczególnie przed końcem roku. Z naszej obserwacji sytuacji na rynku handlu detalicznego wynika, że sprzedawcy zaczęli dostrzegać skalę zagrożenia działalnością nieuczciwych konsumentów - mówi Ewa Pytkowska, dyrektor w Checkpoint Systems. - Chcąc zapobiegać stratom, na które mają wpływ – w przeciwieństwie do np. cen hurtowych – decydują się na inwestycje w narzędzia i systemy zapobiegające kradzieżom, czyli znakowania produktów „u źródła”, a więc już na etapie ich produkcji czy w pierwszym punkcie dystrybucji – dodaje.