Działalność socjalna to jeden z ważniejszych obszarów funkcjonowania niemal każdego przedsiębiorstwa. Jest także regulowana przepisami (tj. ustawą o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, DzU z 2023 r., poz. 998).
W efekcie u pracodawców zatrudniających co najmniej 50 pracowników musi działać zakładowy fundusz świadczeń socjalnych (dalej: ZFŚS). W zakładach pracy ze sfery budżetowej taki obowiązek istnieje bez względu na liczbę zatrudnionych. Pozostali pracodawcy tworzą ZFŚS dobrowolnie, a firmy zatrudniające od 20 do mniej niż 50 pracowników muszą podjąć stosowne kroki na wniosek organizacji związkowej.
Fundusz przeznaczony jest na finansowanie np. różnych form wypoczynku, działalności kulturalnej czy sportowo-rekreacyjnej. Tworzy się go z corocznego odpisu podstawowego, opartego na wskaźniku przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce.
– Aby jednak nie obciążać za mocno pracodawców, od ponad dziesięciu lat kwota odpisu jest „zamrażana” ( tj. zostaje uzależniona od przeciętnego wynagrodzenia z innego roku niż poprzedni). Należy jednak odpowiednio wcześnie znowelizować przepisy ustawy o ZFŚS – wyjaśnia Marcin Frąckowiak, radca prawny z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.
Kwestie te określano z reguły w ustawie o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej oraz niektórych innych ustaw na dany rok. Tak było np. w ubiegłym roku. W efekcie od 1 lipca 2023 r. podstawę stanowi przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej w drugim półroczu 2021 r., (tj. 5104,90 zł). Z kolei od 1 stycznia do 30 czerwca 2023 r. była ona ustalana na bazie przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej w drugim półroczu 2019 r. (tj. 4434,58 zł). Takich zapisów w ustawie okołobudżetowej na 2024 rok jednak nie ma.