Ława przysięgłych sądu w Nowym Jorku uznała w czwartek, że Kevin Spacey nie jest winien napaści seksualnej na Anthony'ego Rappa w roku 1986, gdy mężczyzna miał 14 lat – podaje CNN. Po tym, jak przysięgli obradowali godzinę i uznali, że Rapp nie udowodnił, iż Spacey molestował go seksualnie, sędzia federalny formalnie oddalił sprawę.
Nowojorskie prawo mówi, że napaść to dotknięcie innej osoby bez jej zgody w sposób, który mogłaby uznać za obraźliwy.
Czytaj więcej
Kevin Spacey przyznał przed sądem w Nowym Jorku, że żałuje, iż przeprosił aktora Anthony'ego Rappa, który oskarżył go o molestowanie seksualne – podaje agencja Reutera. Nagrodzony Oscarem aktor podkreśla, że jest niewinny.
Wcześniej odrzucono również zarzut Rappa o spowodowanie cierpień emocjonalnych przez amerykańskiego aktora. W poniedziałek amerykański aktor Kevin Spacey, zeznając przed sądem federalnym na Manhattanie zaznaczał, że Anthony Rapp, który oskarżył go w 2017 roku o napaść seksualną i spowodowanie zaburzeń emocjonalnych, nie mówi prawdy. Zawarte w tekście "BuzzFeed News" zarzuty mężczyzny miały być dla niego „szokujące”. Nagrodzony Oscarami za filmy "American Beauty" i "Podejrzani" Spacey przyznał również przed sądem, że "teraz żałuje swoich przeprosin". - Wyciągnąłem lekcję, która brzmi: nigdy nie przepraszaj za coś, czego nie zrobiłeś - mówił aktor.
Jak zaznaczył przedstawiciel prawny Rappa, Richard Steigman, Spacey zmienił swoje zeznania. - Kiedy jesteś aktorem światowej klasy, postępujesz zgodnie ze scenariuszem i naśladujesz zeznania kogoś innego. Możesz to robić doskonale - stwierdził.