W rozmowach z "Wall Street Journal" przedstawiciele amerykańskiej administracji wyrazili zaniepokojenie potencjalną chińską ekspansją na Atlantyku. Miałoby to zagrozić amerykańskiemu wschodniemu wybrzeżu, a także obecności sił USA na Oceanie Atlantyckim. Pentagon twierdzi, że Chiny rozważają także konstrukcję baz w Angoli, Kenii, Tanzanii i na Seszelach.
Obecność Chin w Gwinei Równikowej jest znacząca. Poza inwestycjami w autostrady i port, Chińczycy uzyskują wpływy poprzez szkolenie policji małego afrykańskiego kraju. Szacuje się, że Chiny zbudowały już ponad 100 portów na terenie Afryki w ciągu ostatnich dwóch dekad. Niektóre z nich mogą być miejscem potencjalnej ekspansji obecności wojskowej.
Stało się tak w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Tej wiosny amerykański wywiad odkrył, że Chińczycy potajemnie budowali bazę wojskową w swoim porcie handlowym na terenie tego kraju. O ile prace uległy wstrzymaniu, nie jest pewne, czy nie zostaną odmrożone w najbliższych latach. Podobny scenariusz może mieć miejsce w Gwinei.
Tej wiosny amerykański wywiad odkrył, że Chińczycy potajemnie budowali bazę wojskową w swoim porcie handlowym na terenie ZEA
Stany Zjednoczone próbują przekonać Teodora Mbasogo, prezydenta kraju, by nie pozwolił na budowę bazy. Mbasogo sprawuje władzę w Gwinei Równikowej nieprzerwanie od 1979 roku. Autorytarny charakter jego rządów doprowadził do spięć z Zachodem, co skłoniło dyktatora do nawiązania bliższych relacji z Chinami.