Prokurator Jacek Bilewicz: Nie boję się o swoje stanowisko

Spokojnie czekam na decyzję Sądu Najwyższego. Nie obawiam się o swoje stanowisko. Sytuacja jest jasna. Dariusz Barski nie mógł dostać nominacji na szefa prokuratury – mówi pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz.

Aktualizacja: 11.03.2024 10:20 Publikacja: 10.03.2024 10:54

Jacek Bilewicz

Jacek Bilewicz

Foto: materiały prasowe

Jak już informowaliśmy w „Rzeczpospolitej”, do Sądu Najwyższego trafiło pytanie prawne gdańskiego sądu ws. prawidłowości przywrócenia do służby prokuratora w stanie spoczynku. Dotyczy to bezpośrednio sytuacji prok. Dariusza Barskiego. Odpowiedź SN może mieć wpływ na to, kto zarządza Prokuraturą Krajową. Czy nie obawia się Pan o swoje stanowisko?

Spokojnie czekam na orzeczenie SN w tej sprawie. Nie obawiam się o swoje stanowisko albo swojego następcy. Dla mnie sytuacja jest jasna. Dariusz Barski został nieprawidłowo przywrócony do służby w 2022 r., dlatego nie mógł dostać nominacji na prokuratora krajowego. Podzielam zdania ekspertów i szczecińskiego sądu okręgowego, wskazujące, że art. 47 przepisów wprowadzających ustawę - Prawo o prokuraturze, na podstawie których do służby miał wrócić prok. Barski, obowiązywały jedynie pomiędzy marcem a majem 2016 r. To oznacza, że przepisy te nie obowiązały wtedy, kiedy do służby miał przywracać go Zbigniew Ziobro.

Czytaj więcej

Spór o władzę w Prokuraturze Krajowej rozstrzygnie Sąd Najwyższy

Jeśli jednak SN orzeknie, że taki sposób przywrócenia prokuratora do służby był zgodny z prawem to czy Dariusz Barski nie powinien wrócić na swoje stanowisko w Prokuraturze Krajowej?

To są spekulacje. Nie wiemy, jak SN rozstrzygnie. Może dojść przecież do sytuacji, w której sąd nawet nie przyjmie tych zagadnień do rozpoznania. Nie będę się do tego odnosił. Według mnie decyzja, którą prokurator generalny Adam Bodnar podjął wobec prok. Barskiego, była prawidłowa.

SN ma też rozstrzygnąć, czy powołania asesorów prokuratury przez prok. Barskiego były ważne. Chodzi o ponad 300 osób. Jeśli okaże się, że powołania te były wadliwe, to jakie będą tego konsekwencje?

Musimy pamiętać, że prok. Barski nie powoływał tych asesorów na podstawie swojej indywidualnej decyzji. W każdej sytuacji działał on z upoważnienia prokuratora generalnego. Czyli w istocie to Zbigniew Ziobro, jako PG, upoważnił prok. Barskiego do podjęcia tych decyzji. Trudno wobec tego kwestionować te powołania i umocowanie samach asesorów.

Powołania te są jednak kwestionowane. Przecież właśnie na kanwie takiej sprawy sformułowano pytania prawne, które trafiły do SN.

Zgadzam się. Pojawiają się takie pytania. Ja jednak ze spokojem oczekuję na rozstrzygniecie tego zagadnienia przez Sąd Najwyższy i sądzę, że powołania asesorów nie są zagrożone. Przy każdym z nich było upoważnienie prokuratora generalnego, dlatego – według mnie – są one ważne.

Czy nie obawa się pan, że jeśli SN uzna, iż przywrócenie do służby prok. Barskiego było prawidłowe, to w konsekwencji pana decyzje jako p.o. PK mogą być podważane?

Nie. Moje umocowanie jako p.o. prokuratora krajowego jest prokuraturze dobrze znane, powierzono mi obowiązki dekretem premiera i nie budzi to wątpliwości. Poza tym także moje decyzje o powołaniach asesorów były podejmowane z upoważnienia prokuratora generalnego i w związku z tym nie możliwości do ich kwestionowania.

A jednak niektóre pana decyzje już są podważane. Zrobił to przed dwoma tygodniami warszawski sąd apelacyjny, który zakwestionował powołanie przez pana jednego z prokuratorów prokuratury regionalnej uznając, że było ono niezgodne z prawem. W konsekwencji sąd zwrócił wniosek o przedłużenie aresztu. Czy ta decyzja była zasadna?

Oczywiście ta decyzja nie była zasadna. Sąd wykroczył poza zakres swoich kompetencji. Nie mógł oceniać, czy osoba kierująca wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania jest prawidłowo umocowana. Poza tym decyzję taką podjęła sędzia, była prokurator, która za czasów PiS dzięki neo-KRS zrobiła błyskawiczną karierę. Jest to przykład konsekwentnego działania niektórych prokuratorów i neosędziów, którzy są odsuwani od sprawowania funkcji kierowniczych.

Czytaj więcej

Sąd kwestionuje powołanie prokuratora. W tle wojna o Prokuratora Krajowego

W tej sprawie sąd uważa, że nie miał pan kompetencji do powołania prokuratora regionalnego. Zdaniem sądu mógł tego dokonać jedynie Dariusz Barski. Czy zgadza się pan z tym stanowiskiem?

Nie, ponieważ jak już wspomniałem sąd nie mógł w ogóle dokonywać takiej oceny. Granice orzekania zostały w tej sprawie przekroczone.

Czy odpowiedź SN na pytania prawne gdańskiego sądu rozwiąże w końcu spór o to, kto powinien zarządzać Prokuraturą Krajową.

Mam taką nadzieję. Zwracam jednak uwagę, że wątpliwości dotyczące umocowania nowych władz Prokuratury Krajowej podnosi wąska grupa osób, które właśnie utraciły swoje funkcje w prokuraturze. Wydaje mi się, że z dnia na dzień mają oni coraz mniejsze wsparcie wśród szeregowych prokuratorów, którzy chcą po prostu spokojnie i jak najlepiej wykonywać swoją pracę.

Jak już informowaliśmy w „Rzeczpospolitej”, do Sądu Najwyższego trafiło pytanie prawne gdańskiego sądu ws. prawidłowości przywrócenia do służby prokuratora w stanie spoczynku. Dotyczy to bezpośrednio sytuacji prok. Dariusza Barskiego. Odpowiedź SN może mieć wpływ na to, kto zarządza Prokuraturą Krajową. Czy nie obawia się Pan o swoje stanowisko?

Spokojnie czekam na orzeczenie SN w tej sprawie. Nie obawiam się o swoje stanowisko albo swojego następcy. Dla mnie sytuacja jest jasna. Dariusz Barski został nieprawidłowo przywrócony do służby w 2022 r., dlatego nie mógł dostać nominacji na prokuratora krajowego. Podzielam zdania ekspertów i szczecińskiego sądu okręgowego, wskazujące, że art. 47 przepisów wprowadzających ustawę - Prawo o prokuraturze, na podstawie których do służby miał wrócić prok. Barski, obowiązywały jedynie pomiędzy marcem a majem 2016 r. To oznacza, że przepisy te nie obowiązały wtedy, kiedy do służby miał przywracać go Zbigniew Ziobro.

Pozostało 82% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie