W telewizji „Rzeczpospolitej” reżyser zapewnił, że film „Smoleńsk” jest jego ostatnim dziełem. - Mogę się wycofać z zawodu – mówił. To pana ostatni film? – Tak, zdecydowanie – zadeklarował Krauze.
Autor produkcji mówił: "film jest dla mnie ważny, bo wypełniłem misję”. Zapewniał, że podpisuje się pod wszystkim, co jest zawarte w jego filmie.
Krauze przekonywał, że nie autoryzował wywiadu dla „Dziennika”, z którego wynikało, że to nie on był dyrygentem, tylko Maciej Pawlicki, producent filmu. Zapewnił, że doszło do jakiegoś nieporozumienia, choć autorka wywiadu przekonywała, że wywiad był poprawiany. - Rola producenta była rzeczywiście bardzo duża – dodał Krauze.
Czyli pan był dyrygentem tego filmu? - Wbrew temu co próbowano wyciągnąć, tak – zapewnił reżyser.