Fiskus potwierdza, że od 2019 r. poprawiła się sytuacja osób, które otrzymały w spadku zadłużoną nieruchomość i sprzedają ją, by spłacić zobowiązania. Do końca 2018 r. płaciły 19 proc. PIT, bez odliczeń. Od 2019 r. długi spadkowe są kosztem uzyskania przychodu.
Czytaj także: Adoptowane dziecko nie dziedziczy długów biologicznego ojca. SN uwzględnił skargę nadzwyczajną RPO
Dowodem jest najnowsza interpretacja Krajowej Informacji Skarbowej (nr 0112-KDIL3-2.4011. 292.2019.1.MKA). Sprawa dotyczyła kobiety, która nabyła spadek po matce zmarłej w 2017 r. W jego skład wchodziło mieszkanie oraz działka i domek letniskowy. Matka wnioskodawczyni otrzymała w 2016 r. te nieruchomości w spadku po kuzynie, na podstawie testamentu.
Dług jest kosztem
Pominięci w testamencie spadkobiercy kuzyna wystąpili o zachowek. Do jego wypłaty została zobowiązana wnioskodawczyni ze względu na proste przyjęcie spadku po matce. Łączna kwota zobowiązań wyniosła 160 tys. zł. By je uregulować, wnioskodawczyni sprzedała w 2019 r. dom letniskowy z działką. Otrzymała z tego tytułu 160 tys. zł, które w całości przeznaczyła na wypłatę zachowku.
Zapytała skarbówkę, czy uregulowane przez nią długi spadkowe stanowić będą koszty uzyskania przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości. Dyrektor KIS potwierdził, że tak. Uznał, że zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a–c ustawy o PIT w opisanym przypadku dochód podlega PIT, ponieważ sprzedaż nastąpiła przed upływem pięciu lat. Wnioskodawczyni nabyła działkę w 2017 r. i sprzedała w 2019 r. Wynika to z art. 924 kodeksu cywilnego, w myśl którego spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy, a spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia (art. 925 kodeksu cywilnego).