KGP zerwała umowę na zakup drukarek

KGP zerwała umowę na zakup. Wada? Nie drukowały plików XHTML

Publikacja: 28.04.2011 03:37

Policjanci mają już laptopy. Ale do pracy w e-posterunkach potrzebują też m.in. drukarek

Policjanci mają już laptopy. Ale do pracy w e-posterunkach potrzebują też m.in. drukarek

Foto: KGP

Policja zerwała umowę na dostawę 221 drukarek mobilnych za 1,1 mln zł brutto.

Urządzenia miały być wykorzystywane przez policjantów z pionów dochodzeniowo-śledczych w czasie oględzin miejsca przestępstwa w ramach tzw. e-posterunków.

Funkcjonariusze mają używać laptopów, specjalnej aplikacji, aparatów cyfrowych i czytników odcisków palców.

Policja kupiła już tysiąc laptopów. Do końca miesiąca mundurowi mieli dostać też urządzenia, aby drukować na nich swoje raporty. Już wiadomo, że tak się nie stanie. – Niebawem rozpiszemy nowy przetarg na drukarki atramentowe. Chcielibyśmy, aby sprzęt został dostarczony do nas pod koniec czerwca – mówi Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji.

W lutym przetarg na dostawę drukarek wygrała łódzka firma Toya Systemy Komputerowe. Zakup ten miał być dofinansowany z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

Policja testuje

Policjanci mieli otrzymać drukarkę igłową, która miała obsługiwać najbardziej popularne systemy operacyjne, czyli Windows 7 i Windows xp, oraz posiadać bluetooth. Miała być zasilana prądem z gniazdka zapalniczki radiowozu. I pracować w temperaturach od –15 do 45 stopni Celsjusza. Miała być odporna na upadek z wysokości 76 cm.

W marcu i kwietniu przedstawiciele KGP przeprowadzili testy urządzeń. A 21 kwietnia KGP jednostronnie zerwała umowę. – Oferta nie spełniała naszych wymagań. Procedura odbioru jakościowego zakończyła się negatywnie – tłumaczy Hajdas. Zdaniem policjantów źle wypadły testy, bo urządzenia nie poradziły sobie z drukowaniem plików XHTML – czyli napisanych w kodzie używanym do tworzenia stron internetowych. Po co funkcjonariuszom w e-posterunkach możliwość drukowania stron z sieci? Na to pytanie policja nie potrafiła odpowiedzieć „Rz".

Zdaniem firmy Toya dostarczone drukarki odpowiadały wymogom zawartym w umowie. W piśmie skierowanym do KGP kwestionuje ona rzetelność przeprowadzonych testów.

Program i śledztwo

Tymczasem w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie od prawie dwóch lat trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości zaistniałych w latach 2006 – 2009 w przetargach MSWiA. W tym w dotyczącym wykonania i dostarczenia aplikacji informatycznej dla e-posterunku. Program miał zapewnić obsługę dokumentacji procesowej.

Doniesienie w sprawie podejrzenia ustawienia przetargu pod konsorcjum, które go wygrało (spółki Netline Group i Wasko), złożył w lipcu 2009 r. ówczesny szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Z informacji „Rz" wynika, że chodzi o domniemane przekazanie firmie danych dotyczących systemu, w którym miała działać aplikacja. – W sprawie tej gromadzone są dokumenty oraz przesłuchiwani świadkowie – mówi Monika Lewandowska, rzeczniczka prokuratury. Śledztwo przedłużono do 31 maja 2011 r.

Zrezygnowanie z zakupu drukarek oznacza kolejne przesunięcie terminu uruchomienia e-posterunków, które miały zacząć funkcjonować jeszcze latem 2010 r.

Policja zerwała umowę na dostawę 221 drukarek mobilnych za 1,1 mln zł brutto.

Urządzenia miały być wykorzystywane przez policjantów z pionów dochodzeniowo-śledczych w czasie oględzin miejsca przestępstwa w ramach tzw. e-posterunków.

Pozostało 91% artykułu
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie
Służby
Nowe klasy mundurowe dostarczą chętnych do służb?
Służby
Walka o podwyżki dla ABW. Na ile mogą liczyć funkcjonariusze?
Służby
Hub w Jasionce pod kontrolą Żandarmerii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Służby
Funkcjonariusze na zwolnieniach. „Psia grypa” się szerzy, ale ma być bezpiecznie