Ich protesty zostaną w końcu wysłuchane - wszystkich piętnastu sędziów izraelskiego Sądu Najwyższego ma zebrać się, by rozpatrzyć obywatelskie petycje przeciwko reformie. 

Wieczorem 11 września podobnie jak każdego poprzedniego dnia od kilku miesięcy tysiące obywateli Izraela wyszło na ulice, w tym na plac przed sądem, aby wyrazić swoje wsparcie dla sędziów - "Chcemy mieć pewność, że sędziowie nie będą zastraszeni wszystkimi zagrożeniami ze strony tego rządu”, „Tu chodzi o demokrację”, mówili protestujący. 

Czytaj więcej

Problemy Sądu Najwyższego w Izrealu, rząd chce unieważniać jego decyzje

Uchwalona ustawa umożliwia parlamentowi unieważniać decyzje podejmowane przez Sąd Najwyższy. Oznacza to, że jeśli Sąd Najwyższy zdecyduje o niezgodności działań rządu z obowiązującym prawem, to parlament zalegalizuje swoją działalność unieważnieniem decyzji SN. 

W tym konkretnym przypadku, czyli oceny dokonanej reformy, Sąd Najwyższy może ocenić ją jako nieprawidłową, która nie powinna dalej funkcjonować w systemie prawnym, parlament odrzuci to zdanie dzięki swoim nowym uprawnieniom, co doprowadzi do ostatecznego konfliktu międzu Sądem a rządem i parlamentem.