Prof. Adam Strzembosz: Nie jest łatwo zapanować nad sądami

Dziś chodzi o przywłaszczenie sobie wymiaru sprawiedliwości – mówi Adam Strzembosz, b. I prezes Sądu Najwyższego.

Publikacja: 02.06.2023 07:41

Adam Strzembosz

Adam Strzembosz

Foto: tv.rp.pl

4 czerwca to symbol. Polacy zdecydowali wtedy o przełomie ustrojowym. Zrobiliśmy najważniejszy krok do polskiej wolności. Czy z punktu widzenia wymiaru sprawiedliwości widzi pan po latach przełom transformacyjny, który nastąpił?

Gruntowna reforma sądownictwa, przygotowana przez sędziów należących do związku Solidarność, opublikowana przez Społeczną Radę Legislacyjną w Krakowie w 1981 r., której zasadnicze elementy stały się częścią uchwał I Zjazdu Solidarności w Olivii, została przyjęta przez stronę rządową. Założenia tej reformy znalazły swój wyraz, po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego, w pakiecie kilku ustaw. Jedną z nich była ustawa powołująca do życia Krajową Radę Sądownictwa. Jej zadaniem było strzeżenie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Miała ona także decydujący wpływ na ukształtowanie się trójpodziału władzy, gdyż przejęła zasadnicze funkcje w zakresie kształtowania i awansowania korpusu sędziowskiego. Już w grudniu 1989 r. doszło do prawdziwej rewolty w sądownictwie. Rewolty opartej na wzorach europejskich, chodzi przede wszystkim o Portugalię.

Przed 1989 r. mieliśmy zupełnie inny wymiar sprawiedliwości. Co zasadniczo udało się zmienić w jego funkcjonowaniu?

Wszystko, dosłownie wszystko. Zmieniono ustrój i zasady funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

W nowej formie zaczęły funkcjonować sądy powszechne, sądy administracyjne i sądy wojskowe. W Sądzie Najwyższym, którego skład osobowy został zasadniczo zmieniony, odesłano na emeryturę zdecydowaną większość sędziów tego sądu. Nieliczni sędziowie, którzy pozostali w Sądzie Najwyższym, przeszli przez postępowanie przed Krajową Radą Sądownictwa jak inni sędziowie. Utworzona została Krajowa Rada Sądownictwa, która stała na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów. Ale o tym już wspominałem. Zmieniło się więc wszystko.

Jak pan patrzy dziś na reformowanie wymiaru sprawiedliwości, to co pan myśli o tym całym reformowaniu? Są reformy czy ich nie ma? A może tylko się o nich mówi?

Nie ma mowy o żadnych reformach. Nikt tu niczego nie reformuje. Dziś chodzi o przywłaszczenie sobie wymiaru sprawiedliwości. Na szczęście większość sędziów wykazuje się obywatelską postawą, czym dają dowód, że nie jest łatwo zapanować nad wymiarem sprawiedliwości. Doszło do wprowadzenia absolutnie złych regulacji prawnych, o których musiałbym dużo mówić.

W każdym razie one nie tylko nie przyspieszyły postępowania sądowego i nie usprawniły sądów, ale doprowadziły do chaosu prawnego i podważyły wiarygodność wielu sędziów. Krótko mówiąc, zaszkodziły.

Czy wymiar sprawiedliwości, taki jak dziś mamy, wymaga reform?

Oczywiście, że tak. Wymaga nie tylko przywrócenia standardów europejskich, ale i zmian w powoływaniu sędziów do Trybunału Konstytucyjnego czy do Krajowej Rady Sądownictwa. Oczywiście przy przywróceniu regulacji konstytucyjnych. To jest podstawa do wprowadzania jakichkolwiek zmian.

Czy to, co się wydarzyło w ostatnich latach w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości, Sądu Najwyższego, ma szansę jeszcze się odwrócić?

Wszystko zależy od tego, kto wygra najbliższe wybory. To zdecyduje o dalszych losach polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj więcej

Prof. Strzembosz: Andrzej Duda jest człowiekiem skompromitowanym

4 czerwca to symbol. Polacy zdecydowali wtedy o przełomie ustrojowym. Zrobiliśmy najważniejszy krok do polskiej wolności. Czy z punktu widzenia wymiaru sprawiedliwości widzi pan po latach przełom transformacyjny, który nastąpił?

Gruntowna reforma sądownictwa, przygotowana przez sędziów należących do związku Solidarność, opublikowana przez Społeczną Radę Legislacyjną w Krakowie w 1981 r., której zasadnicze elementy stały się częścią uchwał I Zjazdu Solidarności w Olivii, została przyjęta przez stronę rządową. Założenia tej reformy znalazły swój wyraz, po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego, w pakiecie kilku ustaw. Jedną z nich była ustawa powołująca do życia Krajową Radę Sądownictwa. Jej zadaniem było strzeżenie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie