List to reakcja na wywiad, jakiego Małgorzata Manowska udzieliła w tym tygodniu "Rzeczpospolitej". W rozmowie z Tomaszem Pietrygą I Prezes Sądu Najwyższego stwierdziła m.in., że dwie władze mające bezpośrednią demokratyczną legitymizację chce się podporządkować sędziom.
Czytaj więcej
Dwie władze mające bezpośrednią demokratyczną legitymizację chce się podporządkować sędziom – uważa pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.
- Piszę do Pani, bo nie mogę przejść do porządku dziennego nad kolejnym już Pani wystąpieniem publicznym (ostatni wywiad dla dziennika Rzeczpospolita), w którym zdaje się Pani szczerze nie rozumieć, w jakiej sytuacji Anno Domini 2022 znajdują się sądy, sędziowie, prawo obywateli do sądu i w ogóle nasz kraj - zaczyna swój list sędzia Piotr Gąciarek.
Jak pisze dalej "Z osobami takimi jak Pani na stanowisku Pierwszego Prezesa SN i pani Dagmara Pawełczyk-Woicka na stanowisku przewodniczącej KRS, nie przywrócimy praworządności i należytej pozycji Trzeciej Władzy". - Piszę to otwarcie, bo przecież to Pani osobiście odpowiada za niewykonanie orzeczeń TSUE i umożliwienie osobom (bo przecież nie sędziom) z izby dyscyplinarnej, dalszej pracy i podejmowania kolejnych bezprawnych decyzji (bo przecież nie orzeczeń) wobec sędziów - dodaje.
W liście sędzia pyta I Prezes SN "Dlaczego, mimo długiego stażu w sądach powszechnych, nie potrafi Pani dziś (a może nie chce?) widzieć trwającego od 2017 zamachu polityków na niezależność sądów i niezawisłość sędziów".