Jak relacjonuje Interia, Solidarna Polska zasygnalizowała, że poprze prezydencki projekt pod warunkiem, że treść ustawy poprzedzi preambuła o następującej treści:
"Kierując się podstawowymi zasadami określonymi w konstytucji, stanowiącymi, że jest ona najwyższym prawem w Rzeczypospolitej, co znajduje odzwierciedlenie w jej art. 8, oraz zgodnie z brzmieniem art. 4, władza zwierzchnia należy w RP do narodu, który władzę tę sprawuje przez przedstawicieli lub bezpośrednio. Szanując obowiązujący w RP jeden z jej fundamentów - trójpodział władzy, a także wiążące RP zobowiązania międzynarodowe w granicach kompetencji przekazanych niektórym organizacjom międzynarodowym, zgodnie z art. 90 konstytucji, uwzględniając utrwalone, jednolite i niepodważalne stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, potwierdzające nadrzędność norm konstytucji, zgodnie z jej art. 87, nad tymi stanowionymi przez organizacje międzynarodowe, w tym nad traktatami unijnymi, działając w celu ochrony demokratycznego państwa prawa, suwerenności oraz stabilności ustroju RP, niepodważalności wyłącznych kompetencji konstytucyjnych organów władzy publicznej, oraz poszanowania roli narodu wynikających z postanowień konstytucji, uchwalamy następującą ustawę".
Propozycja wywołała jednak kontrowersje. Posłowie opozycji kwestionowali zasadność wpisywania tego typu treści do ustawy.
- Chciałam zapytać biuro legislacyjne, jaka jest wartość prawna tego typu dopisku? Rozumiem, że stosuje się to w konstytucji, ale jaki jest cel i sens prawny w przypadku tego typu ustawy? Mam wrażenie, że poza czystą polityką i próbą "obalenia" idei pana prezydenta, większego sensu ten dopisek nie ma - mówiła Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj więcej
Cele są o wiele bardziej dalekosiężne niż Izba Dyscyplinarna. Sądownictwo, a za nim kolejne konstytucyjne organy państwa, mają przejść pod trwałą kuratelę Unii Europejskiej.