Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał ważny wyrok, który powinien być przestrogą dla podatników, którzy budują domy i chcą skorzystać z tzw. ulgi termomodernizacyjnej. Wynika z niego bowiem jasno, że trzeba dobrze przemyśleć inwestycję, żeby nie stracić podatkowo.
O tym, jak przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności można stracić bonus w PIT, przekonał się podatnik, który zainwestował we własny dom. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że wprowadził się do niego już w 2018 r. Nie mógł jednak formalnie dokonać jego odbioru. Jego sąsiad nie zgodził się bowiem na przyłączenie do wodociągów, gdyż linia przechodzi przez jego plac i uszkodziłoby mu to chodnik. Trzeba było wykonać projekt zamienny na przyłączenie wody ze studni, co opóźniło odbiór budynku.
Dom w budowie a odliczenie na termomodernizację
Niemniej w 2019 r. podatnik założył fotowoltaikę i odliczył ją w rocznym PIT. A fiskus oddał nadpłatę. Problemy zaczęły się, gdy skorygował zeznanie i podwyższył odliczenie. Wówczas urzędnicy wszczęli kontrolę i w ogóle zakwestionował prawo do odliczenia fotowoltaiki. Powodem był zaś brak odbioru budynku.
Podatnik upierał się jednak, że spełnia wszystkie warunki do skorzystania z ulgi i dlatego wystąpił o interpretację, która to potwierdza.
Fiskus zielonego światła na odliczenie jednak nie dał. Zauważył, że w opisanym przypadku przed poniesieniem wydatku i wystawieniem faktury VAT, dokumentującej zakup i montaż paneli fotowoltaicznych, nie złożono zawiadomienia o zakończeniu budowy.