– Opieramy się na projekcie prezydenckim – potwierdził w środę premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że PiS robi wszystko, by zawrzeć jak najszerszy konsensus w pracach nad tą reformą.
– Poprzemy prezydencki projekt pod warunkiem, że znajdą się w nim poprawki zgłoszone przez Solidarną Polskę – usłyszeliśmy nieoficjalnie w resorcie sprawiedliwości. Co nie oznacza, że SP zamierza w ogóle zrezygnować ze swoich pomysłów. – Wrócimy do nich w trakcie dalszego reformowania sądów – mówi polityk SP.
Czytaj więcej
Droga do uchwalenia zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, zmierzających do likwidacji Izby Dyscyplinarnej, jest ciągle daleka.
O jakie poprawki chodzi? Mówił o nich wprost Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, podczas ostatniego posiedzenia KRS. Nie ukrywał, że nie jest zwolennikiem prezydenckich propozycji. Wskazywał jednak konkretne rozstrzygnięcia, na które SP się nie zgodzi. Chodzi m.in. o poddawanie sędziów testom bezstronności czy utworzenie szerokiej ścieżki do kwestionowania wyroków wydanych przez sędziów wybranych w konkursach przez obecną Krajową Radę Sądownictwa. Podczas ostatniego posiedzenia rada miała przyjąć opinie w sprawie dwóch projektów zmian w SN: prezydenckiego i PiS.
– Wstępne projekty opinii były mocno krytyczne. W wyniku dyskusji zrezygnowano jednak z gremialnej krytyki na rzecz dogadania się – mówi „Rz” jeden z członków KRS. Newralgiczne fragmenty zostały więc wykreślone.