Co roku przeciętnie piętnaście kobiet jest mordowanych przez swojego partnera. „To jedna z największych klęsk naszego społeczeństwa”– mówił minister sprawiedliwości Gunnat Strömmer na briefingu prasowym poświęconym rozszerzeniu możliwości stosowania zakazów kontaktowania się sprawców przemocy domowej ze swoimi ofiarami.
„Przemoc w rodzinie to tak samo poważny problem społeczny jak przestępczość gangów i należy ją zwalczać z taką samą siłą – podkreślała z kolei minister równouprawnienia Paulina Brandberg. – Powinno się ograniczyć wolność sprawcy przemocy, a nie osoby narażonej na nią” – argumentowała.
Czytaj więcej
Kobiety, które w siłach zbrojnych zgłaszają molestowanie, mają problemy.
Prokurator może wydać zakaz kontaktowania się z rodziną, przy istnieniu ryzyka szykan, gróźb, prześladowań czy popełnienia przestępstwa wobec żony czy byłej żony lub partnerki. Może postanowić o zakazach różnego stopnia. Ten „zwykły” zabrania sprawcy odwiedzać osobę chronioną, dzwonić do niej czy w jakikolwiek sposób kontaktować się z nią. Decyzja o rozszerzonym zakazie uniemożliwia mężczyźnie zbliżanie się do mieszkania czy miejsca pracy byłej partnerki. Gdy prokurator jest zdeterminowany, sięga po szczególnie rozszerzony zakaz, którego konsekwencją jest znaczne okrojenie wolności poruszania się adresata decyzji.
Jednak uzyskanie zgody na zakaz, który obejmuje nie tylko zbliżanie się do chronionej osoby, ale też do jej mieszkania i firmy, w której pracuje, nie jest łatwe. W 2022 r. podjęto decyzję o zakazie w 2200 przypadkach, ale tylko 31 razy wprowadzono restrykcje w większym zakresie. Szczególnie rozszerzony zakaz przyznano jedynie raz.