W filmiku widzimy kobietę na boisku w sztokholmskiej dzielnicy, która trzyma piłkę do koszykówki. Dwóch 14- latków chce, by kobieta zwróciła piłkę, jednak ta odmawia, bo postanowiła, że będzie się nią bawił jej pies, którego wyprowadziła na spacer. Kiedy chłopcy proszą kobietę o piłkę, spotykają się nagle ze zniewagami typu, że są „cholernie ohydnymi”, „skąpymi”, „rozpieszczonymi smarkaczami”. Jeden z nastolatków słyszy złowieszcze: „Ty jesteś taki cholernie brzydki. Będziesz też taki cholernie brzydki i skąpy, jak dorośniesz”. W końcu jednak piłkę zwraca.
Zachowanie kobiety było nie tylko agresywne, ale także dosyć dziwne, w przeciwieństwie do nastolatków, którzy cały czas zachowywali spokój. Wybuch wściekłości właścicielki psa sfilmował jeden z chłopców i jego ojciec wrzucił go do społecznych mediów. Materiał rozprzestrzenia się jak ogień, w wielu postach ujawnia się nazwisko kobiety i wcześniejsze miejsce pracy: kancelaria rządowa, gdzie dotychczas była zatrudniona jako bezpartyjna urzędniczka. Wielu internautów namawia też ojca 14-latka, by zgłosił wydarzenie na policję.
Czytaj więcej
Czy skrócenie wakacji może polepszyć wyniki w nauce? Zdaniem lidera partii Centrum tak.
Sprawa wzbudza również zainteresowanie popołudniówki „Expressen”, która publikuje materiał z zakrytą twarzą kobiety, a także zamazanym pyskiem psa. W końcu trafia do telewizyjnych wiadomości -Aktuellt, w których kobieta nazywana „Marie” się kaja i przeprasza chłopaków za swoje zachowanie. Mówi, że przechodzi z tego powodu kryzys, że nie może spać ani jeść i nie ma nawet odwagi odbierać telefonów, że wydaje jej się, że atak paranoi będzie ją prześladował do końca życia. Prosi też, by materiału dalej nie rozpowszechniać, bo dla niej tragiczne też było, że to straszne wydarzenie stało się artykułem dla popołudniówki.
Wiral budzi pytania natury etycznej, co można rozpowszechniać w sieci i czy nie narusza się prawa, przyczyniając się do rozprowadzania materiału z dziwnie zachowującymi się ludźmi. Z fenomenem bowiem, gdy ktoś w filmiku jest złośliwy, szalony, wściekły, traci nad sobą kontrolę, spotykamy się zanadto często. Osoba ujawniona w tak niechlubnej roli staje się potem obiektem drwin, hejtu i potępienia. Po prostu pośmiewiskiem dla tłuszczy. Tak jak ta „Marie”, o której nic nie wiemy, nawet tego, co się wydarzyło, co wyzwoliło w niej potężny gniew, zanim 14-latek zaczął ją filmować.