Parlament pracuje obecnie nad skierowanym przez prezesa Rady Ministrów projektem ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw. Ogromne kontrowersje budzi Dział VA: Szczególne rozwiązania dla niektórych inwestycji strategicznych – dodany do projektu po zakończeniu etapu konsultacji publicznych.
Zapisom stawiane są przede wszystkim dwa zarzuty: pierwszy dotyczy próby pozbawienia głosu społeczeństwa przy inwestycjach znacznie oddziałujących na środowisko, a drugi – ograniczenia ochrony obszarów Natura 2000.
Czytaj więcej
Decyzję o wezwaniu Polski przed TSUE Komisja Europejska podjęła z powodu niezapewnienia odpowiednich zabezpieczeń w celu ochrony siedlisk leśnych oraz gatunków roślin i zwierząt, zgodnych z wymogami dyrektywy siedliskowej i ptasiej.
Zgodnie z procedowanym projektem decyzją Rady Ministrów inwestycje strategiczne mogłyby zostać wyłączone z normalnego trybu poddawania pod ocenę środowiskową. Rząd według dość luźno zdefiniowanych kryteriów mógłby dla inwestycji o znacznym oddziaływaniu na środowisko wyłączyć stosowanie Działu III zmienianej ustawy, regulującego udział społeczeństwa w ochronie środowiska.
Ułatwienia, ale tylko dla inwestora publicznego
Wydaje się, że intencja projektodawcy jest jasna: łatwiejsze prowadzenie inwestycji strategicznych. Mogłoby się to wydawać uzasadnione, gdyby nie szerszy kontekst. Dla szczególnego trybu inwestycji publicznych zawsze jest jakieś uzasadnienie: odbudowa po drugiej wojnie światowej, wizja gospodarki planowej, odbudowa zaniedbanej w okresie komunistycznym infrastruktury, organizacja imprezy EURO 2012, budowa CPK, wojna w Ukrainie itd.