Marek Domagalski: Senat przed trudną decyzją w sprawie KPO

Opozycyjny w większości Senat raz już zagłosował bez poprawek za ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Przy KPO nie musi to się powtórzyć. Ale może.

Publikacja: 24.01.2023 02:00

Marek Domagalski: Senat przed trudną decyzją w sprawie KPO

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Czy decyzja będzie rozsądna i ważna, okaże się szybko. Los tej ustawy zależy jeszcze od Sejmu i prezydenta Andrzeja Dudy.

Wiele było noweli naprawczych w ostatnich latach, ale nie doprowadziły one do pokoju w sądach i życiu publicznym. Ta ostatnia, zmierzająca do odblokowania pieniędzy z KPO, jest szansą. Gdy była w Sejmie, dało się odczuć przedsmak kompromisu, by uzgodnioną (jak zapewnia rząd) z Komisja Europejską nowelę ustawy o SN uchwalić bez włączania do niej najbardziej w Polsce spornych kwestii, jak ewentualna weryfikacja nowych sędziów czy powrót do starej KRS.

Czytaj więcej

Co dalej z ustawą, która ma odblokować pieniądze z KPO? Grodzki podał termin

W czasie ostatniej sejmowej debaty frekwencja była niewielka, więc wszystko było już chyba ustalone. Czy z Senatem będzie podobnie, tego nie wiem, ale raz już Senat przy podobnie emocjonującej ratyfikacji Funduszu Odbudowy UE głosował bez poprawek. W tej ustawie jest więcej kwestii prawnych. Ale pieniądze są Polsce potrzebne. A senatorowie tym różnią się od posłów, że mają większy margines swobody wobec swych partii, co się liczy, zwłaszcza przy zbliżających się wyborach. Bardziej natomiast zależą od lokalnych elektoratów i pewnie nadstawiają tam ucha, czy wyborcy mówią o praworządności czy może o wydolności sądów, wreszcie unijnych pieniądzach.

Kwestie prawne są tu arcytrudne. Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej apeluje do Senatu, by odrzucił nowelę, bo nie usuwa wątpliwych konstytucyjnie rozwiązań, ale na wypadek jej nieodrzucenia o wprowadzenie poprawek, zgłaszanych przez opozycję w Sejmie: przekazanie dyscyplinarek sędziowskich części Izby Karnej ze starego nadania. Apeluje też, by Senat zainicjował wycofanie się z obecnego modelu KRS.

Są to duże oczekiwania, ale z adwokackiego rozsądku podzielone na raty. Nasuwa się tu powiedzenie, że lepsze jest wrogiem dobrego. W tym wypadku ograniczony kompromis może być lepszy niż „kontrrewolucyjne szarżowanie” na pisowskie zmiany, które wygenerować może w tym trudnym dla Polski okresie dodatkowe wstrząsy w sądach, co rzutuje na kondycje Polski i jej obywateli. Politycy muszą brać pod uwagę te ryzyko, a z drugiej strony fakt, że na tej ustawie nie kończy się reformowanie sądów i ojczyzny.

Czy decyzja będzie rozsądna i ważna, okaże się szybko. Los tej ustawy zależy jeszcze od Sejmu i prezydenta Andrzeja Dudy.

Wiele było noweli naprawczych w ostatnich latach, ale nie doprowadziły one do pokoju w sądach i życiu publicznym. Ta ostatnia, zmierzająca do odblokowania pieniędzy z KPO, jest szansą. Gdy była w Sejmie, dało się odczuć przedsmak kompromisu, by uzgodnioną (jak zapewnia rząd) z Komisja Europejską nowelę ustawy o SN uchwalić bez włączania do niej najbardziej w Polsce spornych kwestii, jak ewentualna weryfikacja nowych sędziów czy powrót do starej KRS.

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Wybory okazją do zmian