Katarzyna Jedynak-Gierada: Zakurzona broń taktyczna

Licencja przymusowa to korzystanie z praw wyłącznych bez wynagrodzenia i odszkodowania.

Publikacja: 15.11.2022 11:51

Katarzyna Jedynak-Gierada: Zakurzona broń taktyczna

Foto: Adobe Stock

Wojna nie oszczędza praw własności intelektualnej, w tym patentów. Sięganie do praw wyłącznych przysługujących podmiotom pochodzącym z wrogich krajów jest znaną strategią. Filary systemu patentowego są często niszczone w czasie wojny. Patenty są używane jako broń taktyczna, by osłabić gospodarkę wroga, a jednocześnie wykorzystać jego innowacyjne dokonania.

Jaki wpływ na ochronę patentową miała wojna na Ukrainie i sankcje wobec Rosji?

W klinczu

Rząd rosyjski wydał dekret nr 299 z 6 marca 2022 r., który pozwala krajowym podmiotom na korzystanie z przedmiotów prawa własności przemysłowej (w tym patentów) należących do przedstawicieli tzw. państw nieprzyjaznych Rosji, bez zgody właściciela, bez uiszczenia na jego rzecz odpowiedniego wynagrodzenia i bez odszkodowania. Jego następstwa już teraz powodują niepewność w egzekwowaniu praw własności intelektualnej na terytorium Rosji.

Czytaj więcej

Wojna: zły czas na ochronę własności intelektualnej

Wprowadzenie dekretu nr 299 dla Rosji oznaczać może pobudzenie postępu technologicznego w najważniejszych dziedzinach, które wciąż nie są rozwinięte. Jednak sankcje gospodarcze nakładane przez kraje zachodnie sprzyjają także ciągłej izolacji gospodarki rosyjskiej. Sankcje ograniczają zdolność Rosji do produkcji i zmniejszają inwestycje zagraniczne. Potencjał inwestycyjny krajowych podmiotów gospodarczych może również nie wystarczyć do przeprowadzenia niezbędnych badań, które pozwoliłyby przezwyciężyć brak know-how.

Ograniczenia wprowadzone dekretem nr 299 z jednej strony stwarzają ryzyko nieegzekwowania w Rosji praw wyłącznych, ale z drugiej rosyjscy przedsiębiorcy nie w każdym przypadku będą w stanie samodzielnie odtworzyć wynalazek. Powyższe może zmierzać do kuriozalnej sytuacji, w której wynalazcy i podmioty uprawnione do wynalazku nie będą mogły korzystać ze swoich praw, a rosyjscy przedsiębiorcy nie będą potrafili z nich skorzystać.

Wpływ sankcji na prawa własności intelektualnej

Jaki z tego morał dla Polski? Zgłaszający wynalazki powinni mocno rozważyć strategię ochrony swoich praw w Rosji. Jeśli bowiem złożą wniosek, ich prawa mogą stać się przedmiotem wywłaszczenia na podstawie dekretu nr 299. Jeśli nie złożą wniosku, mogą stracić wyłączne prawa do swoich wynalazków na rynku rosyjskim.

Wiele korporacji, w tym polskich, opuściło Rosję, gdy Putin zarządził inwazję na Ukrainę 24 lutego 2022 r. W zależności od tego, kiedy i czy w ogóle przedsiębiorstwa te wejdą ponownie na rynek rosyjski, pojawi się kilka ważnych pytań dotyczących ważności ich przedmiotów własności przemysłowej.

Przymusowe licencje zamiast praw i pieniędzy

Utrzymanie praw wyłącznych do wynalazków chronionych patentem, czyli najpotężniejszego prawa własności przemysłowej, może stać się trudne dla przedsiębiorstw, które wstrzymały swoją działalność na terytorium Rosji, ale także dla tych, które nie mogą eksportować swoich towarów do Rosji z powodu sankcji gospodarczych nałożonych przez obie strony.

W efekcie bowiem patenty te nie są używane, a zatem rząd rosyjski może zastosować wobec nich „zwykłe” licencje przymusowe.

Oznaczać to będzie swobodę w korzystaniu z praw wyłącznych, bez wynagrodzenia, odszkodowania czy zaspokojenia roszczeń uprawnionego.

Wojna nie oszczędza praw własności intelektualnej, w tym patentów. Sięganie do praw wyłącznych przysługujących podmiotom pochodzącym z wrogich krajów jest znaną strategią. Filary systemu patentowego są często niszczone w czasie wojny. Patenty są używane jako broń taktyczna, by osłabić gospodarkę wroga, a jednocześnie wykorzystać jego innowacyjne dokonania.

Jaki wpływ na ochronę patentową miała wojna na Ukrainie i sankcje wobec Rosji?

Pozostało 87% artykułu
Rzecz o prawie
Małecki: Czy Łukasz Ż. może odpowiadać za usiłowanie zabójstwa?
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa