Wojna: zły czas na ochronę własności intelektualnej

Wojna w Ukrainie pokazała, jak chwiejne mogą być zasady, na których opiera się cywilizowany, zglobalizowany świat. Także zasady ochrony praw własności intelektualnej nie są stabilne.

Publikacja: 12.10.2022 11:59

Wojna: zły czas na ochronę własności intelektualnej

Foto: Adobe Stock

24 lutego 2022 r. świat stanął na głowie. Z mozołem konstruowany przez dekady, oparty na demokratycznym dialogu i kompromisie ład międzynarodowy zachwiał się. A pogwałcone przez Władimira Putina fundamentalne normy wywołały reakcję łańcuchową w różnych dziedzinach życia. Zasadne stało się pytanie, czy wypracowany w globalnym świecie konsensus ciągle obowiązuje. Dotychczas wydawało się, że świat zmierza w jednym kierunku: integruje handel, finanse, standaryzuje wszystko. Wojna brutalnie zrewidowała to uspokajające przekonanie. Świat nie jest tak stabilny, jak się nam wydawało, a ukształtowany po zimnej wojnie porządek runął.

Efekt sankcji

Efekt domina wywołała postępująca izolacja gospodarcza Rosji i kolejne pakiety sankcji. Rosja otwarcie zaczęła podważać normy wynikające z prawa i zwyczajów międzynarodowych, ale też regulacje, na których opiera się obrót gospodarczy na całym świecie. Nagle ochrona prawa własności intelektualnej i patentów na terytorium Rosji stała się iluzoryczna.

Zdaniem dr Michała Markiewicza, partnera, radcy prawnego z kancelarii Markiewicz & Sroczyński Kancelaria Radców Prawnych, wojna Rosji z Ukrainą niezwykle jaskrawo uświadomiła nam znaczenie podstawowej zasady prawa własności intelektualnej, tj. zasady terytorializmu. Przewiduje ona, że każde państwo przyznaje oraz decyduje o zakresie praw i ich ochronie w granicach własnego terytorium. Istnieją co prawda umowy międzynarodowe zmierzające do zagwarantowania pewnych standardów ochrony, jednak w obliczu poważnego kryzysu międzynarodowego, z jakim mamy do czynienia, brakuje narzędzi, które pozwoliłyby wyegzekwować przestrzeganie takiego porozumienia.

Szczególnie destrukcyjny okazał się wydany 6 marca 20022 r. przez rosyjski rząd dekret Putina dotyczący patentów, wzorów użytkowych oraz wzorów przemysłowych. Od tego się zaczęło.

– Jako oficjalne uzasadnienie wskazano konieczność wypełnienia luki gospodarczej powstałej wskutek wycofania się części europejskich i amerykańskich przedsiębiorstw z rosyjskiego rynku. Dokument został odebrany przez świat jednoznacznie – jako przyzwolenie na kradzież własności intelektualnej na terenie Rosji – mówi dr Anna Sokołowska-Ławniczak z Kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy. – Tak zwany dekret Putina i działania rosyjskich sądów wskazują, że realnie możemy mieć do czynienia z legalizacją naruszeń wobec wyłącznych praw do licencjonowanych wyrobów. Otworzy to drzwi naruszycielom z Rosji i innych państw jej przyjaznych do kopiowania, wprowadzania na rynek i czerpania korzyści z cudzej pracy twórczej – dodaje dr Anna Sokołowska-Ławniczak.

Chodzi rzecz jasna o Stany Zjednoczone czy państwa UE. Zostały pozbawione, jako „kraje nieprzyjazne”, dochodzenia odszkodowań za naruszenie tych praw.

Czytaj więcej

Rosja nie może kopiować McDonald’s ani Ikei

Co to oznacza?

– Z zagranicznych praw patentowych rosyjskie przedsiębiorstwa mogą korzystać bezkarnie, bez uzyskiwania licencji i ponoszenia opłat. Stawia to pod znakiem zapytania zasadność ubiegania się o ochronę w Federacji Rosyjskiej – odpowiada dr Mariusz Kondrat z Kancelarii KONDRAT i Partnerzy. – Takie pogwałcenie międzynarodowych zasad ochrony patentowej przez Rosję będzie miało długoterminowe negatywne konsekwencje dla wiarygodności biznesowej tego kraju. Należy spodziewać się znacznego obniżenia ilości zgłoszeń patentowych w Rosji, gdyż nieuzasadnione będzie ponoszenie kosztów ochrony w kraju, który łamie podstawowe zasady ochrony patentowej.

Prawnik zaznacza jednocześnie, że w tym czasie w Ukrainie cały system ochrony patentowej działa poprawnie, a podmioty z tego kraju, pomimo wyniszczającej wojny, wykazują zaskakująco wysoką aktywność w ochronie swoich praw.

Sprawa Świnki Peppy

Do obniżenia ochrony i zachwiania systemu przyczyniają się niewątpliwie niektóre orzeczenia rosyjskich sądów, które mają ewidentnie polityczno-wojenne znamię. Szczególnie jedno, powszechnie znane jako sprawa Świnki Peppy (wydane w pierwszej instancji).

Jak wyjaśnia dr Anna Sokołowska-Ławniczak, sprawa sądowa rozpoczęła się w Rosji jeszcze przed wojną. Jej przedmiotem były roszczenia Entertainment One UK Limited – właściciela praw do postaci Świnki Peppy, przeciwko rosyjskiemu przedsiębiorcy wykorzystującemu wizerunek słynnej świnki w swojej działalności. W marcu sąd w Kirowie oddalił roszczenia brytyjskiej firmy, co zostało jednoznacznie uznane przez opinię publiczną za „zemstę” Rosji za nałożone na nią sankcje. Jednak w czerwcu 2022 roku, na skutek odwołania brytyjskiej spółki, sąd apelacyjny uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i uznał, że doszło do naruszenia praw własności intelektualnej. Uzasadnienie sądu apelacyjnego było jasne: ze względu na międzynarodowe konwencje (konwencja berneńska i madrycka) Rosja musi zapewnić tożsamą ochronę praw własności intelektualnej podmiotom zagranicznym i rosyjskim. Sąd apelacyjny podkreślił również, że wystąpienie z roszczeniami przez brytyjski podmiot przeciwko rosyjskiemu nie może być uznane za nadużycie praw, jak to argumentował sąd pierwszej instancji.

Dr Michał Markiewicz definiuje, na czym polega dziś niszczenie systemu ochrony własności intelektualnej w Rosji. Zaznacza, że to może jeszcze nie być koniec. Obok wprowadzenia licencji przymusowej na korzystanie z wynalazków i politycznych wyroków sądów, w Rosji przygotowane zostały projekty aktów prawnych, które zakładają dalszą ingerencję, przede wszystkim przewidującą:

1) możliwość przejęcia zarządu (zarząd powierniczy) nad spółkami, w których podmioty zagraniczne dysponują więcej niż 25 proc. udziałów (a zatem przejęcia kontroli także nad wykonywaniem praw własności intelektualnej, w tym np. nad znakami towarowymi, czy patentami oraz

2) prawo do przejęcia własności rzeczy oraz praw własności intelektualnej poprzez spółki (spin-off), w przypadku likwidacji spółek lub ogłoszenia ich upadłości. Przy czym udziały w spółce można by nabyć na aukcji, a gdyby nie było nabywców, Rosja nabywałaby je po cenie minimalnej,

3) wyłączenie możliwości jednostronnego wypowiedzenia umów dotyczących praw własności intelektualnej, i to nawet gdy takie mechanizmy były przewidziane w umowie.

– Wojna wywołana przez Rosję pokazała zatem, że budowany przez lata system własności intelektualnej jest kruchy i nieprzystosowany do przetrwania na terytoriach objętych wzmożoną międzynarodową wojną gospodarczą, która jest skutkiem zbrojnej napaści na Ukrainę –konkluduje prawnik.

Podmiotom praw własności intelektualnej grozi zatem brak kontroli nad eksploatacją ich praw na danym terytorium oraz utrata dochodów. Przykładem mogą być, mające już miejsce, pokazy premierowe filmów organizowane w Rosji mimo braku zgody właścicieli praw autorskich. Formalnie pozostaje to naruszeniem, jednak zasadnicze staje się pytanie o możliwość skutecznego egzekwowania praw przez podmioty spoza Rosji – mówi Markiewicz.

– Patenty są używane jako broń taktyczna, by osłabić gospodarkę wroga, jednocześnie wykorzystując jego innowacyjne dokonania –Katarzyna Jedynak-Gierada z kancelarii Czyżewscy.– Utrzymanie praw wyłącznych do wynalazków chronionych patentem, czyli najpotężniejszego prawa własności przemysłowej, może stać się trudne dla przedsiębiorstw, które wstrzymały swoją działalność na terytorium Rosji, ale także dla tych, które nie mogą eksportować swoich towarów do Rosji z powodu sankcji gospodarczych nałożonych przez obie strony. W efekcie bowiem patenty te nie są używane, a zatem rząd rosyjski może zastosować wobec nich „zwykłe” licencje przymusowe. Oznaczać to będzie swobodę w korzystaniu z praw wyłącznych bez wynagrodzenia, odszkodowania czy roszczeń dla uprawnionego – tłumaczy Katarzyna Jedynak-Gierada.

24 lutego 2022 r. świat stanął na głowie. Z mozołem konstruowany przez dekady, oparty na demokratycznym dialogu i kompromisie ład międzynarodowy zachwiał się. A pogwałcone przez Władimira Putina fundamentalne normy wywołały reakcję łańcuchową w różnych dziedzinach życia. Zasadne stało się pytanie, czy wypracowany w globalnym świecie konsensus ciągle obowiązuje. Dotychczas wydawało się, że świat zmierza w jednym kierunku: integruje handel, finanse, standaryzuje wszystko. Wojna brutalnie zrewidowała to uspokajające przekonanie. Świat nie jest tak stabilny, jak się nam wydawało, a ukształtowany po zimnej wojnie porządek runął.

Pozostało 92% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie