Ważne, by czynniki te obejmowały nie tylko sygnalistę, ale i osoby, które pomagały w dokonaniu zgłoszenia.
Zamiast straty duża nagroda
Nie sposób pominąć także zachęt finansowych, które na pierwszy rzut oka wydają się szybkim i konkretnym rozwiązaniem, aczkolwiek mogą w organizacji zostać odebrane dwuznacznie i spowodować, że sygnalista będzie postrzegany jako osoba kierująca się wyłącznie osobistymi pobudkami materialnymi. Tego rodzaju rozwiązania są stosowane np. w USA, ale przez regulatora oraz pod warunkiem, że sygnalista dokona wcześniej zgłoszenia wewnętrznego.
Wartość nagrody dla sygnalisty zwykle skorelowana jest ze stratą finansową spowodowaną przez konkretną, zgłoszoną sytuację i nie przekracza 30 proc. kary nałożonej przez instytucję publiczną na firmę. W Europie nie jest to powszechne rozwiązanie. Również w Polsce, z powodu uwarunkowań historycznych, zastosowanie podobnego mechanizmu (tak jak w innych krajach), mogłoby nie przynieść oczekiwanego rezultatu.
Wydaje się zatem, że korzystnie będzie zapobiegawczo zrezygnować z zachęt, które mogą powodować pobudki niespójne z duchem dyrektywy o ochronie sygnalistów. Niezależnie jednak od formy zachęt, zawsze zanim się je zastosuje, warto definiować funkcję i rolę sygnalisty w organizacji.
Milczenie jest szkodą
Zachęty oscylujące wokół kultury organizacji jako rozwiązanie programowe wymagają więcej wysiłku na etapie projektowania procesu whistleblowingowego, ale ich efekty są długofalowe. Mają podkreślać rolę i wartość sygnalistów w organizacji oraz uświadamiać pracownikom negatywne konsekwencje naruszeń. Znajdziemy tu takie środki jak szeroka komunikacja (wewnętrzna i zewnętrzna) przyjęte zasady ochrony sygnalistów, zarówno w formie tradycyjnych szkoleń, jak i mniej szablonowych, ale bardziej praktycznych spotkań typu „story-telling”. Właściwie prowadzona komunikacja daje pracodawcy szansę przekonania potencjalnych sygnalistów, jakie szkody dla organizacji może przynieść brak zgłoszenia naruszenia lub eskalacja sprawy na zewnątrz. Jeśli ma ona pełnić funkcję zachęty, nie może w niej zabraknąć informacji, że każde zgłoszenie jest poufne, a postępowania wyjaśniające prowadzone są rzetelnie, z dochowaniem należytej staranności i wymogów prawa.
Obok zachęt sensu stricte, niektóre firmy proceduralnie zobowiązują swoich pracowników do zgłaszania naruszeń – zaniechanie zgłoszenia naruszenia może mieć skutki dyscyplinarne. By taka strategia przyniosła oczekiwane rezultaty, musi być konsekwentnie stosowana. W przeciwnym wypadku odpowiedzialność może zostać rozmyta, podobnie jak zaufanie do procesu whistleblowingowego w organizacji.