Kłopoty finansowe przedsiębiorstwa nie zawsze muszą oznaczać wniosek o upadłość

Inna jest sytuacja prawna podmiotu w postępowaniu, gdy ma on jednego wierzyciela, a inna podmiotu mającego co najmniej dwóch wierzycieli. W pierwszej sytuacji prawo upadłościowe nie ma zastosowania, w drugiej ma zastosowanie – wynika z rozstrzygnięcia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.

Publikacja: 17.06.2020 02:00

Kłopoty finansowe przedsiębiorstwa nie zawsze muszą oznaczać wniosek o upadłość

Foto: Adobe Stock

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z 27 lutego 2020 r. (sygn. I SA/Wr 369/19) stwierdził, że członek zarządu spółki nie będzie ponosił odpowiedzialności za jej zobowiązania podatkowe na podstawie art. 116 ordynacji podatkowej w sytuacji, gdy spółka posiadała tylko jednego wierzyciela (urząd skarbowy), wobec czego nie istniały podstawy do złożenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości.

Zgodnie z art. 116 § 1 ordynacji podatkowej „Za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji, spółki akcyjnej lub spółki akcyjnej w organizacji odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna". Przy czym członek zarządu odpowiedzialności tej nie poniesie, jeśli „we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne w rozumieniu ustawy z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne (DzU z 2019 r., poz. 243 i 326) albo zatwierdzono układ w postępowaniu o zatwierdzenie układu, o którym mowa w ustawie z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne", albo „niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy". Członek zarządu zostanie także zwolniony z odpowiedzialności, jeśli wskaże mienie spółki, „z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części".

Nie pierwsza taka sprawa

Problem, którego dotyczy wskazany wyrok, był już wielokrotnie rozpoznawany w orzecznictwie sądów administracyjnych, przy czym ukształtowały się w tym zakresie dwie rozbieżne linie interpretacyjne, gdzie odmiennie oceniano przesłankę wymogu (dla zwolnienia się z odpowiedzialności) złożenia przez członka zarządu w czasie właściwym wniosku o ogłoszenie upadłości.

Istotne jest przy tym to, że na gruncie prawa upadłościowego powszechnie przyjmuje się, że brak jest podstaw do ogłoszenia upadłości, gdy dłużnik ma tylko jednego wierzyciela. Postępowanie upadłościowe jest postępowaniem o charakterze zbiorowym mającym na celu wspólne dochodzenie roszczeń (art. 1 ust. 1 pkt 1 prawa upadłościowego), dlatego złożony w takich okolicznościach wniosek o ogłoszenie upadłości powinien ulec oddaleniu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2010 r., sygn. IV CNP 95/09; postanowienie Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2002 r., sygn. IV CKN 659/00; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 9 lipca 2015 r., sygn. III AUa 877/14).

Zgodnie z pierwszym poglądem odnoszącym się do omawianego problemu – podtrzymanym ostatnio w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 stycznia 2020 r., sygn. I GSK 1670/18 – „okoliczność istnienia tylko jednego wierzyciela nie ma znaczenia dla określenia istnienia przesłanki wyłączającej odpowiedzialność członka zarządu spółki kapitałowej". Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że okoliczność taka nie pozbawia członka zarządu możliwości samodzielnego złożenia takiego wniosku, natomiast ocena jego skuteczności stanowi odrębny problem badany w postępowaniu wszczętym takim wnioskiem". W orzeczeniach wpisujących się w ten kierunek wykładni zaznacza się, że „byli członkowie spółek, w których występuje jeden wierzyciel, byliby w uprzywilejowanej sytuacji, mogąc wykazywać, że w stosunku do nich dochodzi do zaistnienia przesłanek egzoneracyjnych określonych w art. 116 § 1 pkt 1 ordynacji podatkowej".

Z kolei w komentowanym orzeczeniu reprezentującym drugi nurt interpretacyjny przyjęto, że skoro w sytuacji zaistnienia jednego wierzyciela złożenie przez członka zarządu wniosku o ogłoszenie upadłości jest na gruncie przepisów prawa upadłościowego niedopuszczalne, to „tym samym członek zarządu nie ma wynikającego z przepisów prawa obowiązku zgłoszenia wniosku, a w konsekwencji zaniechanie członka zarządu w tym zakresie nie może skutkować odpowiedzialnością za zobowiązania spółki. Nie można mu w takiej sytuacji przypisać elementu winy. Tej zaś zaistnienie jest konieczne w myśl art. 116 § 1 pkt 1 lit. b) o.p." (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 25 lipca 2019 r., sygn. I SA/Wr 74/19; wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 18 maja 2018 r., sygn. III SA/Wa 2394/17).

Pogląd przyjęty w omawianym wyroku Wojewódzkiego Sądem Administracyjnego we Wrocławiu z 27 lutego 2020 r. zasługuje na pełną akceptację. Sąd w sposób precyzyjny i wyczerpujący przedstawił argumenty przemawiające za przyjętym sposobem wykładni przesłanki wyłączającej odpowiedzialność członka zarządu.

Argumenty za rozstrzygnięciem

Po pierwsze, sąd wskazał, że sama konstrukcja przepisu odwołuje się wyraźnie do przepisów prawa upadłościowego.

Po drugie, Wojewódzki Sąd Administracyjny słusznie zwrócił uwagę, że zgodnie z podjętą w poszerzonym składzie siedmiu sędziów uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego z 10 sierpnia 2009 r. ( sygn. II FPS 3/09) członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności na podstawie art. 116 ordynacji podatkowej, „jeżeli wykaże w postępowaniu podatkowym, że w okresie pełnienia przez niego funkcji członka zarządu nie było podstaw do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub postępowania zapobiegającego upadłości (postępowanie układowe)". Stąd też odpowiedzialność członka zarządu może wchodzić w rachubę tylko w sytuacji, gdy w stosunku do spółki wystąpiły przesłanki upadłości.

Po trzecie, sąd podkreślił, przywołując orzecznictwo Sąd Najwyższego, że „ogłoszenie upadłości może nastąpić tylko wówczas, gdy istnieje co najmniej dwóch wierzycieli przedsiębiorcy, którego wniosek dotyczy, a to wobec zasadniczego celu, któremu służy instytucja upadłości, a mianowicie równomiernego zaspokojenia wszystkich wierzycieli dłużnika". „Skoro dłużnik ma tylko jeden dług, to nie ma obawy, że przez zaspokojenie roszczenia w drodze egzekucji inni wierzyciele poniosą straty. W takiej sytuacji wierzyciel może dochodzić swych roszczeń w drodze postępowania procesowego". Pogląd ten przyjmowany jest również w doktrynie prawa upadłościowego. Wyprowadza się go z treści art. 1 ust. 1 pkt 1) prawa upadłościowego stanowiącego, że ustawa określa zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników.

Po czwarte, Wojewódzki Sąd Administracyjny zaznaczył, że winę członka zarządu w niezłożeniu w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości należy wprawdzie oceniać według kryteriów podwyższonej staranności uwzględniającej podwyższone ryzyko gospodarcze związane z prowadzeniem tej działalności, nie można jednak wskazywać, że skarżący powinien był złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie, skoro z okoliczności faktycznych sprawy nie wynika, że było więcej niż jeden wierzyciel, zważywszy na treść art. 1 ust. 1 pkt 1) prawa upadłościowego. Sąd dostrzegł także nieracjonalność żądania złożenia takiego wniosku w sytuacji, gdy generuje on również określone koszty po stronie przedsiębiorcy w postaci opłaty od wniosku w wysokości 1000 zł oraz zaliczki na wydatki, które pojawią się w toku postępowania upadłościowego (art. 22a prawa upadłościowego).

Sąd podkreślił, iż art. 1 ust. 1 pkt 1) prawa upadłościowego jest jasny i jego literalne brzmienie nie budzi wątpliwości. Wobec tego „nie można twierdzić, że jedynie dla potrzeb odpowiedzialności osób trzecich członek zarządu, wbrew wyraźnemu zapisowi ustawy – Prawo upadłościowe, powinien był taki wniosek złożyć".

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu krytycznie odniósł się również do argumentacji pojawiającej się w orzeczeniach prezentujących przeciwny pogląd na omawianą przesłankę wyłączenia odpowiedzialności członka zarządu, a sprowadzającej się do stwierdzenia o potrzebie równego traktowania podmiotów posiadających jednego bądź większą liczbę wierzycieli. Sąd zwrócił uwagę, że konstytucyjne ujęcie zasady równości dopuszcza odmienne traktowanie podmiotów, które nie posiadają określonej relewantnej cechy. W tym kontekście zaznaczył, że „inna jest sytuacja prawna podmiotu w postępowaniu, gdy ma on jednego wierzyciela, a inna podmiotu mającego co najmniej dwóch wierzycieli. W pierwszej sytuacji prawo upadłościowe nie ma zastosowania, w drugiej ma zastosowanie".

Sąd odwołał się w dalszej kolejności do zasad wykładni prawa, wśród których ujęty jest zakaz wykładni rozszerzającej przepisów nakładających obowiązki i mogących wywoływać negatywne skutki dla podatnika: „Nakaz wykładni literalnej przepisów prawa podatkowego stanowi konsekwencję zasady państwa prawnego, w której sądy powinny stosować prawo w takim kształcie, jakie nadał mu ustawodawca, i bez uzasadnionej potrzeby reguł tego prawa nie powinny rozszerzać. Zakaz wykładni rozszerzającej przepisów prawa podatkowego dotyczy zwłaszcza tych sytuacji, w których mogłoby to wywołać skutki negatywne dla podatnika (innego podmiotu), a w szczególności do rozszerzenia odpowiedzialności prawnej (...). Dlatego nie można nakładać na osobę trzecią obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w sytuacji będącej poza zakresem stosowania ustawy – Prawo upadłościowe, które nie wynikają z przepisu prawa (art. 1 ust. 1 pkt 1 upuin), a których konsekwencją jest odpowiedzialność podatkowa takiej osoby za cudzy dług, a w jej następstwie ingerencja w majątek osoby trzeciej. Taka wykładnia narusza bowiem wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP zasadę demokratycznego państwa prawa, w tym zasadę pewności prawa, jak też wyrażone w art. 64 Konstytucji RP prawo do własności". Sąd słusznie stwierdził, że „jeżeli intencja ustawodawcy była odmienna od tej, która wynika z przepisów ustawy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby inaczej sformułować w ustawie przesłanki odpowiedzialności osoby trzeciej. Nie jest rolą sądu poprawianie ustawodawcy na niekorzyść strony, lecz kontrola legalności zaskarżonej decyzji".

Po piąte, Wojewódzki Sąd Administracyjny przywołał niezwykle istotny argument odwołujący się do potrzeby zapewnienia spójności systemu prawa. Wskazał, że „spójność systemu prawa gwarantuje określony stopień jego niesprzeczności i zupełności. Odrzucić należy jednak przypuszczenie, że ustawodawca dopuścił istnienie sprzeczności między dwiema normami wymagającymi współstosowania. (...) Interpretatorowi nie wolno zaś interpretować przepisów prawa w sposób prowadzący do ich sprzeczności z innymi przepisami".

Po szóste, sąd zaznaczył, że podwaliną zasady praworządności (art. 120 ordynacji podatkowej, art. 7 Konstytucji RP) jest wywodząca się z prawa rzymskiego zasada, że nikt nie jest zobowiązany do rzeczy niemożliwych, i zasadę tę organy podatkowe powinny zastosować w przedmiotowej sprawie, o ile stwierdzą istnienie jednego wierzyciela.

Wojewódzki Sąd Administracyjny odwołał się dodatkowo do argumentu systemowego. W obecnym stanie prawnym jedynym wyjątkiem w zakresie wymogu istnienia wielości wierzycieli jest upadłość konsumencka, co wynika z art. 491(2) ust. 2 prawa upadłościowego. W ten sposób podkreślona została a contrario zasada, że upadłość przedsiębiorcy zgodnie z przepisami ogólnymi nie może zostać ogłoszona, jeżeli podmiot posiada tylko jednego wierzyciela.

Spójność systemu

Stanowisko i argumentacja przedstawiona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu są niewątpliwie słuszne. Kluczowa wydaje się uwaga odwołująca się do zasady spójności systemu prawa. Dziwić może, że w orzecznictwie (w tym Naczelnego Sądu Administracyjnego) prezentującym pogląd odmienny na omawianą przesłankę wyłączenia odpowiedzialności nie dostrzegano systemowej sprzeczności, do której pogląd ten prowadzi, bądź nawet ją dostrzegając, uznawano ten aspekt za nieistotny. Tymczasem chodzi tu nie tylko o konstrukcyjną spójność systemu, ale o zaufanie obywatela do państwa i jego instytucji. Trudno zaakceptować sytuację, w której w takich samych okolicznościach jedna norma prawa nakazuje złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, a druga sprzeciwia się takiemu wnioskowi. Przedsiębiorca miałby prawo czuć się zdezorientowany, a przecież nie taki powinien być cel stosowania prawa. Z całą pewnością w takich okolicznościach nie sposób przypisać mu winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości. Nie można bowiem na obywatela przerzucać negatywnych konsekwencji ewentualnych niespójności systemu. Nieracjonalny jest ponadto wymóg składania wniosku o ogłoszenie upadłości tylko po to, aby Sąd Upadłościowy go oddalił. Wniosek taki nie pełni żadnej pozytywnej funkcji ani na gruncie prawa upadłościowego, ani w kontekście art. 116 ordynacji podatkowej, w szczególności nie przyczynia się do wzmocnienia ochrony wierzyciela.

Należy mieć nadzieję, że komentowany wyrok przyczyni się ostatecznie do zmiany dotychczasowej linii orzeczniczej prezentującej przeciwny, niekorzystny dla członków zarządu pogląd, będący wyrazem nieuzasadnionej profiskalnej wykładni ignorującej nie tylko zasadę niedokonywania wykładni rozszerzającej na niekorzyść obywateli, ale także zasadę ochrony dobrej wiary oraz pomijającej potrzebę zapewnienia spójności systemu. Przedstawiona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w omawianym wyroku pogłębiona i wszechstronna argumentacja prowadzi do racjonalnych wniosków i powinna przekonać przeciwników prezentowanego w nim stanowiska.

Karol Tatara jest kwalifikowanym doradcą restrukturyzacyjnym i radcą prawnym, a Łukasz Trela jest radcą prawnym w Kancelarii Prawa Restrukturyzacyjnego i Upadłościowego TATARA i Współpracownicy

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z 27 lutego 2020 r. (sygn. I SA/Wr 369/19) stwierdził, że członek zarządu spółki nie będzie ponosił odpowiedzialności za jej zobowiązania podatkowe na podstawie art. 116 ordynacji podatkowej w sytuacji, gdy spółka posiadała tylko jednego wierzyciela (urząd skarbowy), wobec czego nie istniały podstawy do złożenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości.

Zgodnie z art. 116 § 1 ordynacji podatkowej „Za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji, spółki akcyjnej lub spółki akcyjnej w organizacji odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna". Przy czym członek zarządu odpowiedzialności tej nie poniesie, jeśli „we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne w rozumieniu ustawy z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne (DzU z 2019 r., poz. 243 i 326) albo zatwierdzono układ w postępowaniu o zatwierdzenie układu, o którym mowa w ustawie z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne", albo „niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy". Członek zarządu zostanie także zwolniony z odpowiedzialności, jeśli wskaże mienie spółki, „z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części".

Pozostało 89% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie