Co w praktyce oznacza ustanowienie zarządu sukcesyjnego i jakie wymierne korzyści odniosą przedsiębiorcy, czy też raczej ich następcy prawni, jeżeli zadbają o los swojego biznesu zawczasu? Co stanie się, jeżeli ustanowienie zarządu następować będzie dopiero po śmierci? Co jest bardziej korzystne? Wraz z wejściem w życie ustawy z 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej powstanie instytucja zarządcy sukcesyjnego (ustawa oczekuje na podpis prezydenta, wejdzie w życie 3 miesiące po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw, można więc spodziewać się, że nowe przepisy zaczną działać w listopadzie).
Czytaj także: Projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej
Kontynuacja firmy i numeru NIP
Od dnia ustanowienia zarządu, zarządca jest zobowiązany do prowadzenia przedsiębiorstwa. Działa on pod dotychczasową firmą przedsiębiorcy z dodaniem oznaczenia „w spadku".
Nadany przedsiębiorcy jako osobie fizycznej numer NIP nie wygaśnie w przypadku jego śmierci. Przedsiębiorstwo w spadku może się zatem posługiwać tym samym numerem NIP, który posiadał zmarły przedsiębiorca. NIP wygasa wraz z wygaśnięciem zarządu sukcesyjnego albo wraz z upływem terminu do jego powołania, jeżeli zarząd nie został w ogóle ustanowiony.
Okres przejściowy do powołania zarządcy
Jeżeli zarząd sukcesyjny nie został ustanowiony przez samego przedsiębiorcę, do czasu jego powołania, nie dłużej jednak niż dwa miesiące od śmierci, możliwe jest wykonywanie tzw. czynności zachowawczych (tj. koniecznych do zachowania majątku lub możliwości prowadzenia przedsiębiorstwa). Mają one węższy zakres niż uprawnienia zarządcy sukcesyjnego. Mogą być one wykonywane przez jego małżonka (jeżeli przysługuje mu udział w przedsiębiorstwie spadku), spadkobiercę oraz zapisobiercę windykacyjnego (jeżeli przysługuje mu udział w przedsiębiorstwie spadku).