Decyzja ministra Bartłomieja Sienkiewicza, który jako reprezentant Skarbu Państwa postawił w stan likwidacji medialne spółki akcyjne, dała mu możliwość samodzielnego wyznaczenia ich likwidatorów, którzy przejmą zarządzanie, prowadzenie spraw i upłynnianie ich majątku. Nie ma jasności, jak dalej owa likwidacja ma postępować.
– Działania ministra Sienkiewicza spowodowały, że sąd rejestrowy ograniczy się do zbadania warunków formalnych wniosku o ujawnienie likwidatora. Nie będzie rozstrzygał, czy był uprzednio prawidłowo powołany do zarządu, wobec tego wcześniejsze wnioski KRS powinien umorzyć – ocenia mec. Rafał Kowalczyk z FilipiakBabicz.
Czytaj więcej
Telewizja publiczna o ograniczonym budżecie i uboższej ofercie przestanie być aż tak atrakcyjnym kęsem dla każdej kolejnej władzy. Dzięki temu skupi się na misji.
Innego zdania jest prof. Iwona Gębusia z UW, według której do konfrontacji o legalność poczynań ministra Sienkiewicza co do likwidacji spółek może dojść już przy badaniu wniosku o wpis otwarcia likwidacji do KRS, który może zablokować postanowienie TK o zabezpieczeniu. Do akcji może także wkroczyć prokurator, kwestionując uchwałę walnego zgromadzenia o rozwiązaniu spółki. Sąd rejestrowy może też powziąć wątpliwości co do powołania likwidatora z pominięciem roli KRRiT, z uwagi na brak unormowań ustawowych ws. decydentów medialnych spółek publicznych. Albo, na wniosek mających interes prawny zarządów powołanych przez Radę Mediów Narodowych, może odwołać likwidatorów. Gdyby ministrowi chodziło o restrukturyzację medialnych spółek, powinien wnieść do sądu o restrukturyzację – wskazują prawnicy.
Czytaj więcej
Kolejnym krokiem powinno być przewrócenie należnej roli KRRiT, a nie likwidacja, czyli unicestwienie spółek medialnych – mówi prof. Maciej Gutowski, Uniwersytet Adama Mickiewicza, adwokat.