Zlecenie płatne do dziesiątego dnia każdego miesiąca? Jest projekt

Eksperci krytykują pomysł, aby wynagrodzenie z umów zlecenia miało być wypłacane do dziesiątego dnia każdego miesiąca. Podobnie jak propozycję zmian w sprawie odsetek za zaległe pensje.

Aktualizacja: 28.08.2024 10:21 Publikacja: 28.08.2024 04:30

Zlecenie płatne do dziesiątego dnia każdego miesiąca? Jest projekt

Foto: Adobe Stock

Wspomnianą propozycję przewiduje projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, który trafił właśnie do konsultacji. Przypomnijmy, że tzw. najniższa krajowa pełni funkcję ochronną, gwarantując minimalny poziom zarobków każdemu pracownikowi. Rząd musi zmienić zasady ustalania wysokości najniższej płacy, gdyż wymusza to na nim unijna dyrektywa 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE. Czego efektem jest wspomniany projekt.

Jak pisaliśmy w „Rz” nr 199/2024 w kwestii zasad corocznego podwyższania płacy minimalnej, nowa ustawa zawiera jednak głównie zmiany doprecyzowujące. Utrzymane zostały dotychczasowe generalne zasady dotyczące podwyżek (w tym m.in. gwarancja, że płaca minimalna musi wzrosnąć co najmniej o wskaźnik inflacji). A to nie podoba się firmom, które liczyły na zahamowanie skokowych wzrostów najniższego wynagrodzenia w ostatnich latach.

Wypłata z tytułu umowy zlecenia. Automatyczne odsetki za opóźnienia pensji 

Przedsiębiorcy krytykują jednak także inne zmiany zawarte w projekcie. Chodzi m.in o automatyzm w naliczaniu odsetek za czas opóźnienia w wypłacie pensji bez konieczności wnioskowania o to przez pracownika. Naliczane mają być one przez pracodawcę od momentu następującego po dniu upływu terminu na przelew pensji. Z kolei taka powiększona wypłata ma odbywać się łącznie z wynagrodzeniem. Jeżeli nie zostanie określona stopa odsetek, należeć się one będą w wysokości ustawowej, zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego.

Takie rozwiązanie ma pozwolić pracownikom na sprawniejszą realizację należnych im uprawnień. Krytycznie taką propozycję oceniają jednak pracodawcy.

– Nie wszystkie opóźnienia wynikają z winy zatrudniającego. Nie mam tu na myśli długiej zwłoki, która jest nie do zaakceptowania. Nie jestem zatem przekonana do takiego rozwiązania. Już dzisiaj przecież istnieją regulacje w prawie cywilnym, które uprawniają do ubiegania się o odsetki za zwłokę. Ten automatyzm wydaje się zbędny – mówi Katarzyna Kamecka z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.

W podobnym tonie wypowiada się też prof. Grażyna Spytek-Bandurska z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– Nie widzę potrzeby, aby karać pracodawców za każdym razem, gdy np. z powodów technicznych pracownik dostanie przelew dzień później. Nie sądzę, że są to nagminne przypadki, umyślnie wywoływane przez firmy – mówi ekspertka.

Zwraca jednocześnie uwagę, że w niektórych małych zakładach, gdzie wynagrodzenia wypłacane są w gotówce, regulacje te i tak nie znajdą zastosowania.

– Trudno będzie w ogóle dowieść, że pracownik pieniądze otrzymał po czasie – zauważa ekspertka.

W tym kontekście zwraca też uwagę, że to kolejna propozycja, która uderza w pracodawców działających legalnie.

– Przecież podmioty, które działają w szarej strefie, nie będą musiały się tymi regulacjami przejmować. Zastanówmy się zatem, czy kolejne rygory nakładane na uczciwe firmy nie wpłyną na poszerzenie grupy przedsiębiorstw działających niezgodnie z przepisami – dodaje.

Umowa zlecenie: ustawowy termin na wypłatę wynagrodzenia 

 Eksperci krytycznie odnoszą się też do ograniczenia wypłaty wynagrodzenia w kwocie wynikającej z wysokości minimalnej stawki godzinowej z umowy zlecenia (trwającej dłużej niż jeden miesiąc) do maksymalnie dziesiątego dnia każdego miesiąca

– To jest naruszenie zasady swobody umów. Zlecenia są ograniczane niemal jak umowy o pracę. To przeczy samej idei takich stosunków, które z założenia mają być bardziej elastyczne – mówi Katarzyna Kamecka.

Prof. Grażyna Spytek-Bandurska również krytycznie ocenia tę propozycję.

– To nie są regulacje prawa pracy. Ja cały czas uważam, że nie powinniśmy tak mocno ingerować w stosunki cywilnoprawne. One ze swojej istoty są bardziej elastyczne aniżeli regulacje pracownicze, opierają się bowiem na równorzędności podmiotów i autonomii woli stron w ustalaniu wzajemnych praw i obowiązków. Uważam, że tak powinno zostać – mówi prof. Spytek-Bandurska.

W ocenie ekspertki, jeżeli zamierzeniem ustawodawcy jest ograniczenie zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych, to na pewno nie jest to prawidłowy kierunek.

– Nie możemy ze zlecenia robić drugiej umowy o pracę tylko dlatego, że obserwujemy tendencję omijania zatrudnienia pracowniczego. Sprawmy, aby było ono po prostu dla obu stron atrakcyjniejsze – dodaje.

Etap legislacyjny: projekt skierowany do konsultacji

Wspomnianą propozycję przewiduje projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, który trafił właśnie do konsultacji. Przypomnijmy, że tzw. najniższa krajowa pełni funkcję ochronną, gwarantując minimalny poziom zarobków każdemu pracownikowi. Rząd musi zmienić zasady ustalania wysokości najniższej płacy, gdyż wymusza to na nim unijna dyrektywa 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE. Czego efektem jest wspomniany projekt.

Jak pisaliśmy w „Rz” nr 199/2024 w kwestii zasad corocznego podwyższania płacy minimalnej, nowa ustawa zawiera jednak głównie zmiany doprecyzowujące. Utrzymane zostały dotychczasowe generalne zasady dotyczące podwyżek (w tym m.in. gwarancja, że płaca minimalna musi wzrosnąć co najmniej o wskaźnik inflacji). A to nie podoba się firmom, które liczyły na zahamowanie skokowych wzrostów najniższego wynagrodzenia w ostatnich latach.

Pozostało 84% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw