Mówił o tym 12 grudnia ubiegłego roku podczas konfrontacji były agent tej służby - Tomasz Kaczmarek. Nagranie z tego przesłuchania ujawnił „Superwizjer” TVN w ubiegłą sobotę. Kaczmarek przyznał się, że kłamał w raportach „pod naciskiem przełożonych”. W reportażu TVN pokazano nagrania z grudnia 2019 r., z konfrontacji „agenta Tomka” z Andrzejem K. który był przez niego rozpracowywany w latach 2007-2009 w ramach operacji "Krystyna" i "Silver". Operacje te miały dowieść, że Kwaśniewscy nieoficjalnie (na inną osobę) kupili dom w Kazimierzu, co ukrywali.
Informację o wszczęciu śledztwa po zeznaniach byłego agenta, który 12 lat temu miał znaleźć dowody, że willa w Kazimierzu Dolnym należy nieoficjalnie do prezydenckiej pary potwierdziła nam prok. Agnieszka Wichary, rzeczniczka katowickiej prokuratura. W oświadczeniu czytamy: „Prokuratura Regionalna w Katowicach wyłączyła materiał dowodowy i wszczęła postępowanie dotyczące składania przez świadka Tomasza Kaczmarka od lipca 2009 roku do 12 grudnia 2019 roku fałszywych zeznań w toku postępowań przygotowawczych prowadzonych w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie i Prokuraturze Regionalnej w Katowicach.
Wyłączone dowody – w tym również wielokrotne zeznania składane przez świadka Tomasza Kaczmarka – zostaną poddane wnikliwej analizie, w zestawieniu z pozostałym materiałem dowodowym. W zależności od ustaleń zostaną podjęte dalsze decyzje procesowe”.
To oznacza, że śledztwo jest skierowane przeciwko byłemu agentowi.
Kaczmarek zdecydował się ujawnić, wg niego prawdę na temat działań CBA po tym jak 21 listopada 2019 r. w prokuraturze w Białymstoku usłyszał zarzuty m.in. prania pieniędzy w fundacji którą prowadził wraz z żoną. 12 grudnia zdecydował się oświadczyć w prokuraturze że nie było dowodów przeciwko Kwaśniewskim - a miał być sterowany przez szefów - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, dziś koordynatorów ds. służb specjalnych przy premierze.