Ryszard Petru: Celem referendum jest wzmocnienie PiS w wyborach

Większość państwowych spółek powinna być prywatyzowana w taki sposób, żeby nie było monopolu – uważa Ryszard Petru, Instytut Myśli Liberalnej, Nowoczesna.

Publikacja: 14.08.2023 03:00

Ryszard Petru

Ryszard Petru

Foto: Jerzy Dudek/Fotorzepa

Czy jest pan za „wyprzedażą państwowych przedsiębiorstw”, jak pyta Jarosław Kaczyński w pierwszym pytaniu referendalnym?

Nie będę uczestniczył w tym referendum. Mogę zadać inne pytanie: czy popierasz nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa? To jest druga strona tego samego medalu. Referendum PiS jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i żeby wykorzystać moment, sugerując, że takie pytania należy stawiać. Ale ważne jest to, żebyśmy z tego pola uderzenia schodzili. Nie chodzi o referendum, tylko o to, kto ma lepszą wizję Polski: czy szeroko rozumiana opozycja, czy partia władzy połączona z Konfederacją.

Czytaj więcej

Petru: A może w referendum spytać o popieranie nepotyzmu w spółkach?

Ale uważa pan, że spółki Skarbu Państwa powinny być prywatyzowane?

Nie ma powodu, żeby państwo miało stacje benzynowe. Nie ma potrzeby, żeby państwo miało tyle banków. Większość państwowych spółek powinna być prywatyzowana w taki sposób, żeby nie było naturalnego monopolu. Oczywiście, służby specjalne są po to, żeby te spółki nie były przejmowane przez oligarchów rosyjskich ani innych państw, które są dla nas zagrożeniem. Ale co do zasady musi być konkurencja. Ja nie chcę mieć możliwości tankowania wyłącznie na Orlenie albo na MOL-u.

Referendum wzmocni wyborczo PiS?

To zależy od reakcji opozycji. Celem tego referendum jest wzmocnienie PiS. Oni chcą sprowadzić każdą kampanię do czterech haseł i narzucić w niej narrację. I przyznam, że w przeszłości im się to udawało.

W kampanii wyborczej ważne jest to, kto zdefiniuje pole dyskursu. Ważne jest to, abyśmy my nie wchodzili w tę dyskusję, tylko narzucali swoje pytania. Nie chcę wypowiadać się w imieniu całej opozycji, bo ona w tym momencie prowadzi kampanię wyborczą. Niemniej jednak kluczem jest to, żeby narzucić dyskurs. Jeżeli wejdziemy w dyskurs, który narzuci nam PiS, to ryzyko jest takie, że przegramy te wybory, w rozumieniu, że PiS będzie dalej u władzy – albo sam, albo z Konfederacją, albo z jej cichym poparciem.

PiS wyprzedaje państwowy majątek?

Robi gorszą rzecz – oligarchizuje państwowy majątek, wykorzystuje go do działań partyjnych. Mamy do czynienia z nepotyzmem w spółkach Skarbu Państwa. To forma oligarchizacji spółek Skarbu Państwa inna niż u Orbána. Bardziej taka jak u Putina, czyli nominaci partyjni zasiadają w spółkach Skarbu Państwa, które to z kolei realizują różnego rodzaju działania na rzecz partii. Nie wprost – od billboardów poczynając, poprzez badania, realizowane chociażby przez TVP, wykorzystywane przez PiS itd.

Czytaj więcej

Ryszard Petru: Wyborcy Konfederacji relatywnie łatwi do przekonania, żeby na nią nie zagłosować

Będzie pan kandydował w wyborach do Sejmu czy Senatu?

Cały czas trwają negocjacje dotyczące paktu senackiego. Zgłosiłem, że jestem otwarty na różne rozwiązania. Oddałem się do dyspozycji opozycji.

Ważne jest, aby był zdroworozsądkowy głos liberalny po naszej stronie. Jestem w rozmowach dotyczących paktu senackiego, ale oczywiście nie w każdym okręgu jestem w stanie zrobić ten efekt, o którym mówimy. Np. gdyby to miała być Stalowa Wola, to badania wskazują jednoznacznie, że w tym okręgu wyborcy oczekują kandydata lokalnego. Dlatego są lepsi kandydaci do takiego startu niż ja.

Gdyby to miała być ostatecznie Stalowa Wola w wyniku tego, że nie ma innych propozycji, to byłoby znacznie lepiej, gdybym startował do Sejmu w okręgu, w którym startuje Sławomir Mentzen.

Dlaczego?

Po to, żeby zetrzeć się z nim twarzą w twarz w kampanii i kontynuować spór, bo ludzie muszą wiedzieć między czym a czym wybierają. Nie mogą wybierać między TikTokiem a pustką. Musi być kontroferta ze strony opozycji.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Ryszard Petru - młot na Konfederację

Czy pana jedyną aktywnością w trakcie kampanii będzie atakowanie Konfederacji?

Mieliśmy okres prekampanii, teraz zaś wchodzimy we właściwą kampanię. A kampania jest w konkretnym okręgu, czyli musimy mieć kontakt z wyborcami, słuchać ich propozycji, ale też proponować swoje rozwiązania dla Polski i dla danego okręgu. W związku z tym nie wszystko będzie w kampanii dotyczyło Konfederacji.

współpraca Jakub Mikulski

Czy jest pan za „wyprzedażą państwowych przedsiębiorstw”, jak pyta Jarosław Kaczyński w pierwszym pytaniu referendalnym?

Nie będę uczestniczył w tym referendum. Mogę zadać inne pytanie: czy popierasz nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa? To jest druga strona tego samego medalu. Referendum PiS jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i żeby wykorzystać moment, sugerując, że takie pytania należy stawiać. Ale ważne jest to, żebyśmy z tego pola uderzenia schodzili. Nie chodzi o referendum, tylko o to, kto ma lepszą wizję Polski: czy szeroko rozumiana opozycja, czy partia władzy połączona z Konfederacją.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”