Według sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” aż 75 proc. badanych jest „zdecydowanie” lub „raczej” za utrzymaniem obecnie działających programów socjalnych, np. tak zwanej 13. emerytury czy 500+. Tylko 15 proc. „zdecydowanie” chce, by je zlikwidować, a 8 proc. „raczej” chciałoby, by tak się stało. 3 proc. respondentów nie ma zdania.
Tak zdecydowane poparcie dla wspierania obywateli przez państwo jest ważnym elementem rozpędzającej się kampanii wyborczej. Żadna z partii politycznych, oprócz ultraliberalnego skrzydła Konfederacji, nie próbuje zgłaszać istotnych korekt w systemie stworzonym przez PiS, a przede wszystkim w koronnym programie 500+. To w dużej mierze dzięki niemu partia Jarosława Kaczyńskiego już dwukrotnie wygrała wybory, a teraz zapowiada waloryzację tego świadczenia.
Czytaj więcej
Problemy PiS z rolnikami i zbożem z Ukrainy. Niespodziewane zainteresowanie Sławomirem Mentzenem. Czy Rafał Trzaskowski będzie premierem? Gdzie i kim będzie natomiast Szymon Hołownia w ramach opozycji? Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko zapraszają na program „Polityczne Michałki”.
– Kiedy wygramy i utworzymy rząd, to ja osobiście będę pilnował tego, żeby nikt niczego w Polsce nie stracił – deklarował już w październiku zeszłego roku szef PO Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Inowrocławia.
Czy to deklaracja, którą ze zrozumieniem przyjmuje elektorat opozycji? Wg podziału respondentów ze względu na sympatie polityczne 24 proc. „zdecydowanie” popiera obecne programy socjalne, a 36 proc. – „raczej”. 15 procent „raczej” chciałoby ich likwidacji, a 21 proc. domaga się tego „zdecydowanie”. To wyraźnie inne nastawienie niż w grupie zwolenników obecnej władzy, wśród których 75 proc. zdecydowanie chce utrzymania świadczeń, 23 proc. „raczej” i tylko 2 proc. wskazuje na ich likwidację.