„Sławomir Mentzen budzi dziś ogromne emocje. To jemu przypisywane są obecne sukcesy sondażowe Konfederacji. A te u niektórych wywołały wręcz panikę” – mówi Michał Szułdrzyński.
Z najnowszego sondażu IBRiS, wykonanego na zlecenie „Rzeczpospolitej”, wynika, że wszystkie partie zaliczyły spadki notowań oprócz Konfederacji, która wyraźnie zyskuje. PiS – z 34,7 na 34,3 proc., PO traci wyraźniej – z 28,6 do 26,4 proc., Lewica ma mniejsze poparcie o niespełna 1 pkt proc. – z 9 na 8,2 proc., PSL traci 0,2 pkt proc., a Polska 2050 – 0,3 (z 8,2 na 7,9 proc.). Konfederacja zyskuje za to 3 pkt i może liczyć na poparcie 9 proc. badanych.
Z sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM wynika natomiast, że największym poparciem (34 proc.) cieszy się Prawo i Sprawiedliwość. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska (27 proc., bez zmian). Na podium z piątego miejsca wskoczyła Konfederacja, która zyskała 5 pkt. proc. i z poparciem 11 proc. wyprzedziła Polskę 2050 i Lewicę. Obie te partie odnotowały spadek poparcia. Lewica uzyskała w sondażu 8 proc. (spadek o 1 pkt. proc.), Polska 2050 spadła na piąte miejsce (6 proc, spadek o 4 pkt.). Z badania wynika, że do Sejmu dostaliby się także przedstawiciele PSL (5 proc., wzrost o 1 pkt.).
„Występy Mentzena w mediach pokazują, że nie jest – jak mawiają Anglosasi - gotowy na „prime time”. Lider Konfederacji bazuje przede wszystkim na swoich kanałach w mediach społecznościowych, gdzie może dowolnie kontrolować każde słowo i gest” – ocenia Michał Kolanko. A Szułdrzyński dodaje: „Faktem jednak jest, że Mentzen ma skrajne poglądy”.