W poniedziałek z Prawa i Sprawiedliwości odszedł marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski. Jego śladem poszło troje dotychczasowych radnych PiS: Rafał Kandziora, Maria Materla oraz Alina Nowak. Wszyscy przystąpili do Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” i w poniedziałek wieczorem wspólnie z opozycją głosowali za odwołaniem przewodniczącego sejmiku z PiS Jana Kawuloka.
- To jest dobry sygnał dla wyborców dzisiejszej opozycji demokratycznej, którzy widzą i wierzą po takich działaniach, że to zwycięstwo jest bardzo bliskie - komentował w rozmowie z „Super Expressem” Tomasz Trela. - Byłem w piątek na spotkaniu w Płocku, rozmawiałem z mieszkańcami i naprawdę czuć wiatr zmiany. Dwa, trzy lata temu te spotkania byłe inne, i dzisiaj są inne. Bo jeżeli ktoś przychodzi i mówi: „wie pan, my szanujemy i szanowaliśmy, że dostały nasze dzieci 500+, że mamy 13. i 14. emeryturę, tylko tak naprawdę czujemy, że jesteśmy oszukiwani, tak naprawdę to jest wszystko z naszych pieniędzy, to w ogóle nam nie pomaga, nikt o nas nie dba, a jeszcze słyszymy, jak jeździ pan Kaczyński i wszystkich naokoło obraża” - mówił poseł Nowej Lewicy.
Czytaj więcej
Utrata tak potężnego województwa, politycznego matecznika premiera Mateusza Morawieckiego, a jednocześnie języczka u wagi układu sił we wszystkich regionach może się okazać najważniejszym sygnałem przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.
Zdaniem Treli „jeżeli to słyszymy w mniejszych miastach od ludzi, którzy mają 60, 70 lat, to tak naprawdę widać, że coś się tam u tego Kaczyńskiego posypało”. Polityk nawiązał też do wystąpień prezesa PiS w czasie jego objazdu po Polsce. - Jak patrzę na tego Kaczyńskiego, to on jak się wypowiada, to tak sapie, jest taki jakby w ogóle oderwany od rzeczywistości - stwierdził.
- Mnie bierze trochę obrzydzenie. Bo patrzę na polityka, co by nie powiedzieć posła, który w taki bardzo bezceremonialny sposób obraża ludzi, obraża kobiety, obraża mężczyzn. Ja nie wiem, co musi mieć w głowie Mateusz Morawiecki, który siedzi na tym spotkaniu, a Jarosław Kaczyński tak na niego pokazuje. No dajmy na to taki premier Morawiecki mógłby być kobietą i ten Mateusz Morawiecki, premier polskiego rządu, władza administracji publicznej, najważniejsza, można powiedzieć, od strony wykonawczej osoba w państwie i on po prostu się z tego śmieje. No ja na miejscu takiego Morawieckiego to bym demonstracyjnie wstał i powiedział „chłopie, weź się opanuj” - kontynuował Trela.