Były lider Suwerennej Polski wraca do polityki na własnych warunkach. Strategia tworzenia osobnego, obok PiS, obozu politycznego może przynieść rezultat i nie wydaje się ryzykowna, choć jest na granicy prawa lub może okazać się bezprawna.
Zdrowie pozwala stanąć Zbigniewowi Ziobrze przed komisją śledczą. Nie jest w pełni sił, ale udzielił długiego wywiadu „Rzeczpospolitej”, w którym zaprezentował się w dobrej formie. Dlaczego więc nie stawił się przed obliczem komisji? Powodem nie jest zdrowie.
Większość ankietowanych uważa, że były minister sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniew Ziobro powinien stawić się 14 października przed komisją śledczą ds. Pegasusa, mimo przebytej choroby. Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że raczej się nie pojawi.
"Jestem zaskoczony, słysząc o wystawionej opinii o stanie mojego zdrowia" - napisał w serwisie X były minister sprawiedliwości, lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro.
Chcę zapewnić, że wcześniej czy później do takiego przesłuchania dojdzie - mówił w rozmowie z RMF FM poseł Lewicy, Tomasz Trela, członek komisji śledczej ds. Pegasusa, pytany o przesłuchanie przed komisją Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości.
- Jak w ogóle można, mając obywatelstwo polskie, po tym co (Aleksandr) Łukaszenko robił na naszej granicy, jechać do tego pomagiera (Władimira) Putina - mówił w rozmowie z RMF FM poseł Nowej Lewicy, Tomasz Trela, komentując sprawę sędziego Tomasza Szmydta.
Panie ministrze proszę spokojnie czekać na swoją kolej, wezwanie przyjdzie - mówił w rozmowie z TVN24 Tomasz Trela, członek komisji śledczej badającej tzw. aferę Pegasusa, pytany o wezwanie przed komisję Zbigniewa Ziobry.