Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka zapewniła, że komisja będzie pracować dalej, a „jeśli Ernest Bejda nie stawi się przed komisją, będzie doprowadzany”.
Komisja ds. Pegasusa podjęła decyzję o ukaraniu Ernesta Bejdy karą finansową
- Musimy wyznaczyć kolejne terminy (przesłuchania). Pan (Piotr) Pogonowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, również unika stawienia się przed komisją. My wyznaczamy kolejne terminy, ale ostatecznym krokiem będzie wniosek o doprowadzenie – dodała.
- Z pewnością kolejne terminy będą również wiązały się ze skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie świadków, którzy się nie stawiają - mówiła Sroka.
Czytaj więcej
Większość ankietowanych uważa, że były minister sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniew Ziobro powinien stawić się 14 października przed komisją śledczą ds. Pegasusa, mimo przebytej choroby. Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że raczej się nie pojawi.
Przewodnicząca komisji poinformowała, że Bejda wyjaśnił swoje niestawiennictwo przed komisją wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. 10 września Trybunał orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Uzasadniając wyrok sędzia Stanisław Piotrowicz (były poseł PiS) zwracał uwagę, że Sejm powołał komisje śledczą, obradując „w niewłaściwym składzie”, ponieważ w obradach nie uczestniczyli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik (ich mandaty zostały wygaszone przez marszałka Sejmu, Szymona Hołownię, po skazaniu ich na więzienie prawomocnym wyrokiem w sprawie karnej).