Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA)

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Ewę P., która podawała się za prawniczkę współpracującą ze znaną warszawską kancelarią adwokacką. Kobieta powoływała się na wpływy m.in. w Ministerstwie Finansów i Radiu Maryja.

Brak skazań, nagan i zagranicznych wyroków wystarczy, żeby ubiegać się o wakat w polskiej służbie. Czysta karta na początku niekoniecznie jednak uchroni przed późniejszym zwolnieniem.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie rozpoczęła śledztwo w sprawie zakupu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne apartamentu dla byłego szefa tej służby Andrzeja Stróżnego - potwierdził rzecznik prokuratury Piotr A. Skiba.

Centralne Biuro Antykorupcyjne oficjalnie potwierdziło w warszawskiej prokuraturze, że „w okresie od lutego do czerwca 2018 r. CBA nie prowadziło czynności procesowych wobec Daniela Obajtka, w tym takich, w których uzyskano nagrania z jego gabinetu” – czytamy w uzasadnieniu o odmowie wszczęcia śledztwa, jakie pod koniec czerwca wydał prok. Adam Karbowski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, bo czyn się przedawnił – ustaliła „Rzeczpospolita”.

Ekspercki niezależny organ jest niezbędnym ogniwem systemu demokratycznego nadzoru i kontroli służb specjalnych, a jego pilne utworzenie powinno stać się jednym z fundamentów reformy systemu.