– Nagrywanie mnie i śledzenie ma długa historię, bo już w 2006 r. CBA pod rządami Mariusza Kamińskiego prowadziło akcję pod kryptonimem Mewa – powiedział Karnowski.
Jak dodał, organy ścigania z jednej strony go podsłuchiwały, a z drugiej prowadziły śledztwa wobec jego działalności prezydenta miasta Sopotu a także członka zarządu związku Miast Polskich. – Do nagrywania mnie, ale także do nagrywania pana premiera Donalda Tuska, służyły wtedy mikrofony kierunkowe czy też dyktafony, a nie Pegasus.
Sfałszowane dowody przeciw Jackowi Karnowskiemu
Stwierdził też, że doszło wówczas do fałszowania dowodów w śledztwie przeciw niemu. – Wtedy tę sprawę prokurował – bo nie można powiedzieć, że prowadził – ten sam agent, który potem zajmował się sprawą panów Brejzów (Krzysztofa i jego ojca – Ryszarda – red.) – powiedział.
Czytaj więcej
Ernest Bejda, były szef CBA, w poniedziałek nie stawił się po raz kolejny przed komisją śledczą ds. użycia oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Pierwszy raz Bejda nie stawił się przed komisją 8 października.