Wiceprezes NIK Michał Jędrzejczyk: CBA wchodziło do Najwyższej Izby Kontroli „z butami”

Chcemy ochronić Najwyższą Izbę Kontroli przed atakami politycznymi i zwiększyć jej niezależność. Stąd nasz projekt i propozycja wzmocnienia pozycji prezesa Izby – twierdzi Michał Jędrzejczyk, wiceprezes NIK.

Publikacja: 18.10.2024 04:42

Siedziba Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie

Siedziba Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Na biurko marszałka Sejmu trafił obszerny projekt nowelizacji ustawy o NIK przygotowany przez samą Izbę. Wygląda to, jakby NIK reformowała samą siebie.

Kierownictwo NIK i sami kontrolerzy od lat postulują zmiany w ustawie o NIK, które mają usprawnić proces kontroli. Doświadczenia z ostatnich lat wskazują, że ustawa jest niedoskonała, zwłaszcza jeśli chodzi o przeprowadzanie kontroli. Mam na myśli wszelkie sytuacje, w których odmawiano nam możliwości lub utrudniano ich przeprowadzenie. Wspomnę chociażby sytuację z Funduszem Sprawiedliwości, kiedy tuż przed kontrolą pod budynkiem NIK pojawiło się kilkanaście wozów ochotniczej straży pożarnej na sygnale. Chodzi o to, żeby takie sytuacje nigdy się nie powtórzyły. W rezultacie z inicjatywy prezesa Mariana Banasia powołaliśmy zespół doświadczonych kontrolerów, który opracował projekt. To chyba najważniejsze przepisy dotyczące NIK od 1989 r. Zostały przyjęte bardzo dobrze przez samych kontrolerów i liczymy, że marszałek Sejmu pochyli się nad tym projektem.

NIK nie ma inicjatywy ustawodawczej, co oznacza, że sami nie możecie wnieść tego projektu do Sejmu. Na czyje wsparcie w tej sprawie liczycie?

Liczymy na poparcie wszystkich partii politycznych. Jest to projekt, który przede wszystkim wzmacnia niezależność NIK właśnie od władzy politycznej. Mamy nadzieję, że pochylą się nad nim wszystkie frakcje polityczne i będzie to wspólny projekt ponad podziałami. Jeżeli państwo ma być silne, to musi mieć silny organ kontrolny.

Czy wasz projekt był konsultowany z jakąkolwiek opcją polityczną?

Absolutnie nie. Powstawał w NIK przez ostatnie miesiące i jest wynikiem pracy samych kontrolerów.

Czytaj więcej

Nadchodzi rewolucja w NIK. Marian Banaś: quasi-prokurator z mocniejszym immunitetem?

Proponujecie, żeby prezes NIK mógł kierować do sądu akty oskarżenia i uczestniczyć w procesach. Tym samym będziecie omijać prokuraturę. Skąd ten pomysł?

Ten postulat wziął się z naszych doświadczeń. Przez ostatnie cztery lata skierowaliśmy do prokuratury ponad 100 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Wobec znakomitej większości prokuratura nie podjęła żadnych działań. Bardzo często sprawy te kończyły się odmową wszczęcia postępowania. Gdyby NIK mogła sama dowodzić w sądzie o możliwości popełnienia przestępstwa, to zmieniłoby to zasady gry. Procedura przyśpieszyłaby, a niektóre sprawy nie byłyby zamiatane pod dywan. Bylibyśmy niezależni od decyzji prokuratury, bez względu, na to kto stoi na jej czele. A pamiętajmy, że na końcu to i tak sąd rozstrzyga o winie. Warto przy tym dodać, że ponad 50 odpowiedników NIK na całym świecie posiada uprawnienia oskarżycielskie.

Wydaje się jednak, że NIK nie ma narzędzi do prowadzenia spraw w sądzie.

Nie zgodzę się z tym. Mamy kontrolerów, którzy ukończyli aplikacje sędziowskie, prokuratorskie czy adwokackie. Są to kompetentni fachowcy, którzy bez problemu poprowadzą sprawy w sądzie. Tym samym odciążymy też prokuraturę.

Chcecie też, żeby prezes NIK powoływał i odwoływał wiceprezesów Izby, dyrektora generalnego i sześciu członków kolegium. To duże wzmocnienie pozycji szefa Izby. Nie za duże?

Ten pomysł również wynika z naszych doświadczeń. W ostatnich latach dochodziło do sytuacji, w których prezes kierował wnioski o powołanie członków kolegium Izby, za każdym razem jednak komisja sejmowa negatywnie je opiniowała i w konsekwencji kolegium przestało funkcjonować. Podobnie było z obsadzaniem stanowisk wiceprezesów NIK. Można powiedzieć, że dochodziło do blokowania przez polityków obsady stanowisk w Izbie i do obawy, że może to wpłynąć na jej pracę. A pamiętajmy, że to przecież prezes odpowiada za funkcjonowanie NIK. Stąd nasz postulat.

Wasz projekt sprawia też, że do uchylenia immunitetu prezesa NIK potrzebna będzie w Sejmie kwalifikowana większość głosów, a nie – jak jest obecnie – bezwzględna. W konsekwencji immunitet ten będzie trudniej uchylić. O co chodzi?

W ostatnim czasie kilkakrotnie podejmowano nieudane próby uchylenia immunitetu prezesowi NIK. Były sytuacje, kiedy do NIK „z butami” wchodziło Centralne Biuro Antykorupcyjne i dokonywało przeszukania gabinetu prezesa, pomimo że nie doszło do uchylenia immunitetu. Są to sytuacje nie do przyjęcia i dlatego widzimy potrzebę większej ochrony immunitetu prezesa NIK. Ostatnie lata pokazały, że immunitet ten nie spełnił swojej roli. Nasze propozycje wzmocnią niezależność NIK i skutecznie ochronią ją przed wszelkimi atakami i naciskami politycznymi. A prób wpływania na pracę Izby było w ostatnich latach niemało.

Na biurko marszałka Sejmu trafił obszerny projekt nowelizacji ustawy o NIK przygotowany przez samą Izbę. Wygląda to, jakby NIK reformowała samą siebie.

Kierownictwo NIK i sami kontrolerzy od lat postulują zmiany w ustawie o NIK, które mają usprawnić proces kontroli. Doświadczenia z ostatnich lat wskazują, że ustawa jest niedoskonała, zwłaszcza jeśli chodzi o przeprowadzanie kontroli. Mam na myśli wszelkie sytuacje, w których odmawiano nam możliwości lub utrudniano ich przeprowadzenie. Wspomnę chociażby sytuację z Funduszem Sprawiedliwości, kiedy tuż przed kontrolą pod budynkiem NIK pojawiło się kilkanaście wozów ochotniczej straży pożarnej na sygnale. Chodzi o to, żeby takie sytuacje nigdy się nie powtórzyły. W rezultacie z inicjatywy prezesa Mariana Banasia powołaliśmy zespół doświadczonych kontrolerów, który opracował projekt. To chyba najważniejsze przepisy dotyczące NIK od 1989 r. Zostały przyjęte bardzo dobrze przez samych kontrolerów i liczymy, że marszałek Sejmu pochyli się nad tym projektem.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach