Bóg umarł! I my go uśmierciliśmy” – ten cytat z Fryderyka Nietzschego jest punktem wyjścia książki o stosunku współczesnych ludzi do Kościoła i religii. Doktor filozofii Michał Jędrzejek analizuje, z czego wynika proces sekularyzacji współczesnych społeczeństw kultury zachodniej. Wiara w Boga coraz rzadziej jest bowiem uznawana za oczywistą i coraz częściej musi dzielić miejsce z innymi wartościami. Autor opisuje ruch amerykańskich badaczy, m.in. Thomasa J.J. Altizera i Williama Hamiltona, którzy pokazywali, jak różnorodnie rozumiana jest idea „śmierci Boga”: od ateizmu („Nie ma i nigdy nie było Boga”), przez podejście, w którym postęp cywilizacyjny wymaga zmiany wizerunku Boga („Zniszczony musi być obraz Boga jako tego, który rozwiązuje problemy, jako absolutna moc”) po ortodoksyjną teologię i mistyczne znaczenie („Bóg musi umrzeć w świecie, aby narodzić się w nas”).

Czytaj więcej

„Skarby ziemi”: Bohaterowie materialni

Tym, co utrudnia lekturę, jest jej niejednorodny styl. Momentami książkę czyta się jak erudycyjną i naukową rozprawę filozoficzną, a fragmentami przypomina publicystyczny artykuł. Autor nie daje gotowych odpowiedzi, raczej drobiazgowo tłumaczy, co napisali inni. Dużym atutem książki jest to, że w całości oparta jest na tekstach kultury i praktycznie nie ma w niej osobistych emocji. Na pewno lektura może dostarczyć argumentów w dyskusji nad kondycją Kościoła we współczesnej Polsce. Udowadnia też, że o Bogu myśli i pisze się wciąż dużo, mimo rozważań o jego śmierci.