Książka prof. Jacka Męciny to z jednej strony podręcznik, z którego czytelnik dowie się, czym sztuczna inteligencja (systemy, które rozpoznają mowę i podejmują decyzje, czyli wykonują zadania wymagające ludzkiej inteligencji) różni się od uczenia maszynowego (maszyna nabywa doświadczenie i ulepsza swoje wyniki, na tej podstawie można tworzyć systemy sztucznej inteligencji) i internetu rzeczy (urządzenia komunikujące się między sobą, by zyskać więcej informacji). Z drugiej strony, autor pokazuje, że te nowoczesne technologie są tylko jedną z wielu przyczyn zmian na rynku pracy.

Czytaj więcej

„Życie mimo wszystko. Rozmowy o samobójstwie”: Pierwsza pomoc emocjonalna

Ponadto książka prezentuje prognozy, jak będziemy pracować w przyszłości. Coraz mniej czasu, przekonuje autor, zajmować będą zadania administracyjne, takie jak zamawianie produktów czy kontrolowanie sprzętu, bo w tym pomogą nam maszyny. Więcej czasu poświęcać będziemy natomiast na interakcje z klientami i współpracownikami, poszukiwanie nieszablonowych pomysłów czy krytyczne myślenie o tych pomysłach. Wśród zawodów przyszłości wymienione są m.in. programista sztucznej inteligencji, opiekun osób starszych (odpowiedź na starzejące się społeczeństwo) i doradca żywieniowy (moda na zdrowe życie i efekt epidemii otyłości).

Wnioski są raczej uspokajające. Świat bez ludzkiej pracy jest mało realny, a sztuczna inteligencja zastąpi przede wszystkim robota drzemiącego w człowieku, który w pracy bezrefleksyjnie wykonuje powtarzalne czynności. Czy to nie jest zbyt duży optymizm? Czytelnikowi przyda się wspomniane krytyczne myślenie.