Robert Mazurek: Tusku, ty Rusku

Zwracam się do was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać. Ba, już przestały. Dlatego władzę przejmuje moja osoba. No, ktoś musiał.

Publikacja: 15.09.2023 17:00

Robert Mazurek

Robert Mazurek

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Wiele nie zrobię, ale coś tam załatwić mogę, nie ma sprawy. Dlatego wyrazy wdzięczności w nienumerowanych banknotach przyjmuję już teraz do 19.00, proszę się nie pchać, obowiązuje lista społeczna. Po 19.00 nie ma mnie dla nikogo, bo przez godzinę oglądam „Dziennik Telewizyjny”. Na obu kanałach, dla obu partii. Trochę radości należy się każdemu.

Dlaczego tak? Otóż chciałem napisać podsumowanie kampanii. Ja wiem, że trochę wcześnie, ale Dariusz Szpakowski zaczął podsumowywać mecz – co ja mówię mecz, on podsumował całą kadencję trenera, ba, ze dwie dekady polskiej piłki – w 70. minucie spotkania, to i kampanię można już teraz. Ale nagle dotarło do mnie, że tu nikt nie rządzi! Naprawdę nikt, a przecież ktoś musi, to wziąłem tę robotę. Bez obaw, z kuzynem Szojgu łączy mnie co prawda pewne podobieństwo, ale to wszystko. No i natychmiast po wyborach władzę oddam. Komukolwiek oddam, różnicy żadnej się nie spodziewam, ale do rzeczy.

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Rzeki polskie

To, że nie rządzą przystawki, to naturalne, planktonem nikt sobie wszak głowy nie zaprząta głowy, kryl jest pożywką dla gigantów. Nie rządzi też Platforma Obywatelska. Rządzi co prawda w połowie sejmików i we wszystkich większych miastach, ale nie rządzi. Oni nic nie mogą, za nic nie odpowiadają, nul, zero, fatamorgana. Korzystają więc z wilczego prawa opozycji, by obiecywać wszystko wszystkim. Że nie można jednocześnie krytykować PiS za obniżanie podatków i podnoszenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys., bo przez to do samorządów płynie mniej pieniędzy z PIT, oraz jednocześnie obiecywać, że my obniżymy jeszcze bardziej, a kwotę wolną to do sześciu dych podniesiemy? Nie można? Potrzymaj mi piwo – powiedział Donald Tusk i zrobił taki wymyk, że nie ogarniesz. Że nie można udawać, iż Giertych to aktywiszcze LGBT, a aborcję popiera z całego serca? Potrzymaj mi piwo. Zbójeckie prawo opozycji, kampanijna norma, nie ma o czym gadać.

To, że nie rządzą przystawki, to naturalne, planktonem nikt sobie wszak głowy nie zaprząta głowy, kryl jest pożywką dla gigantów. Nie rządzi też Platforma Obywatelska. Rządzi co prawda w połowie sejmików i we wszystkich większych miastach, ale nie rządzi. 

Mistrzostwem jednak, przyznacie państwo sami, popisał się PiS, który, rzecz jasna, jest w opozycji. Jakie ostatnie osiem lat, jakie rządy?! O czym wy w ogóle mówicie? Premierem jest Tusk – tu wielkie dzięki dla Platformy, że zechciała starszego pana odkurzyć – i to jego osiem ostatnich lat rozliczać będziemy. Zauważcie państwo, że PiS nie ma osiągnięć, którymi chciałby się pochwalić. Nie, on ma postulaty. On się domaga, żąda, zapewnia, obiecuje. I wszystko to zrobi, trzeba tylko zdrajców się pozbyć. Ze zdrajców zaś najważniejszy jest ten rudy. Tusk – jak wiadomo – to Niemiec, i to z tych najgorszych, nadwołżańskich. Czyli Rusek jednocześnie.

Zatrzymać Tuska, ryżego przecherę – brzmi hasło Kaczyńskiego, i wszystko jest temu podporządkowane, spoty, pomysły, kampanijne wydarzenia. Ba, całe referendum pod Tuska napisano. Co prawda prawa autorskie do użycia referendum w kampanii ma Bronisław Komorowski, ale PiS pomysł odświeżył i wystrzelił. Idea, rzecz jasna, wyśmienita, pytania fantastyczne, ja bym tylko troszkę popracował nad nimi językowo. Po zredagowaniu leciałoby to mniej więcej tak jak poniżej:

Czytaj więcej

Wina Mazurka: Brodacz swartlandzki

1. Czy jesteś za tym, by Tusk pod pozorem prywatyzacji oddał wszystko Niemcom, Wawel przerobił na Reichstag, a Jasną Górę na Aldi?

2. A może chcesz, by wszyscy musieli – jak planuje Tusk – harować u bauera do śmierci, bez żadnego prawa do emerytury?

3. Jesteś za tym, by Tusk rozwalił zaporę na granicy z Białorusią, by co lepsi robotnicy mogli pojechać do Niemiec, a gwałciciele i terroryści zostali w Polsce?

4. Czy zgadzasz się, by pozostali arabscy gwałciciele oraz islamscy terroryści roznoszący bomby i zarazki zebrani z całej Europy trafili do Polski i zamieszkali vis-à-vis ciebie?

Cholera, w ostatnim pytaniu nie padło nazwisko Tusk. To poprawcie, a jak nie umiecie, to poproście Jacka Kurskiego, rzuci okiem i podeśle wam jakąś finezyjną wersję. A, już poprosiliście? I co, odmówił, musiał rzecznik Müller się tym zająć? To widać.

Wiele nie zrobię, ale coś tam załatwić mogę, nie ma sprawy. Dlatego wyrazy wdzięczności w nienumerowanych banknotach przyjmuję już teraz do 19.00, proszę się nie pchać, obowiązuje lista społeczna. Po 19.00 nie ma mnie dla nikogo, bo przez godzinę oglądam „Dziennik Telewizyjny”. Na obu kanałach, dla obu partii. Trochę radości należy się każdemu.

Dlaczego tak? Otóż chciałem napisać podsumowanie kampanii. Ja wiem, że trochę wcześnie, ale Dariusz Szpakowski zaczął podsumowywać mecz – co ja mówię mecz, on podsumował całą kadencję trenera, ba, ze dwie dekady polskiej piłki – w 70. minucie spotkania, to i kampanię można już teraz. Ale nagle dotarło do mnie, że tu nikt nie rządzi! Naprawdę nikt, a przecież ktoś musi, to wziąłem tę robotę. Bez obaw, z kuzynem Szojgu łączy mnie co prawda pewne podobieństwo, ale to wszystko. No i natychmiast po wyborach władzę oddam. Komukolwiek oddam, różnicy żadnej się nie spodziewam, ale do rzeczy.

Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi