To szczera prawda, ale zanim to wyjaśnię, muszę jednak sprostować ów suchar z początku. Chociaż niektórym naprawdę wydaje się, że praca winiarza zaczyna i kończy się podczas winobrania, to jest zupełnie inaczej. Wczesną wiosną trzeba zadbać, by krzewów nie zmroziły nocne przymrozki, potem każdy krzew musimy przyciąć, bo nie potrzebujemy nowych pędów, a owoców. Tych też wcale nie ma być zbyt dużo, gdyż byłyby kiepskiej jakości, więc i niektóre z nich wycinasz, nim dojrzeją. Czasem trzeba opryskać, nieustannie dbać o to, co między rzędami – listę prac polowych mógłbym ciągnąć w nieskończoność. Zdecydowanie nie jest więc tak, że winiarz może z założonymi rękami spać przez pół roku. Także dlatego, że każdy z nich na swe poletko chucha i dmucha, dba o nie ponad wszelką miarę

Czytaj więcej

Wina Mazurka: Jak zostać gwiazdą

Kiedy więc podczas pierwszego pobytu w RPA dowiedziałem się, że niektórzy tamtejsi winiarze nie uprawiają winnic, oniemiałem. To skąd owoce, kupują? Oczywiście takie rzeczy dzieją się i w Europie, niemniej z gron kupowanych powstają wina masowe, czasem całkiem dobre, lecz bez historii, nic, czym chciałbym zaprzątać państwa uwagę. Jednak w Afryce to norma.

Chociaż niektórym naprawdę wydaje się, że praca winiarza zaczyna i kończy się podczas winobrania, to jest zupełnie inaczej. 

Tak też postępuje i André Bruyns, który pobierał nauki u jednego z najlepszych winiarzy Swartlandu i postanowił robić wina pod własnym szyldem. Tak powstało City on a Hill, które kupuje owoce od naturalnych, ekologicznych producentów ze swartlandzkich wzgórz. I oczywiście zabrał się za chenin blanc, co wychodzi mu różnie, bo trochę przesadza z beczką i wyczuwalnym alkoholem. Najlepsze jest Earth Chenin Blanc 2022, gdzie w mineralnym otoczeniu przebijają się wyraźne świeże cytrusy. Jednak zdecydowanie ciekawsze okazały się wina czerwone. Thousand Hills 2022 to grenache wibrujący świeżym pieprzem. Ach, jak pięknie by się to jadło z afrykańskimi stekami! Chcecie państwo cuvee? Exodus 2022 to kilka czerwonych szczepów ułożonych tak, iż czuć głównie świeże, wręcz słodkawe śliwy, wiśnie, owoce leśne doprawione nutami korzennymi i pieprzowymi. Bardzo namawiam, choć wina te można dostać jak dotąd w kilku europejskich krajach, lecz nie u nas. I wreszcie moje ulubione, czyli cinsault z pojedynczej parceli – w Song of Ascents 2022 wiśnie są nieco schowane, więcej tu pestki. Szlachetne, pełne, acz lekkie i nadzwyczaj wprost smaczne.