Robert Mazurek: Dwie koszule

Jest gorsza niż kiła, ta przynajmniej jest uleczalna. Gorsza jest niż piosenka Zenka, która niechciana chodzi po głowie. Możesz przejechać 15 tys. kilometrów, zaszyć się na końcu pustyni, a nie uciekniesz, dopadnie cię. Polityka.

Publikacja: 04.08.2023 17:00

Robert Mazurek

Robert Mazurek

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Nie wiem, jak to się stało, ale na polską chyba się zaszczepiłem, mnie nie bierze. Może sobie wygrać Mentzen i stworzyć koalicję z Zandbergiem, nawet chciałbym. Niemcy by nas polubili, może nawet rozdawaliby darmowy wurst i piwo?

Mnie dopadła gorsza zaraza, polityka afrykańska. I to dziś mnie dopadła. Z Kalahari do miasta przyjechałem, materiał na koszule kupiłem, na dwie koszule, bo symetrystą jestem. I tak, zielona ma być z ANC, a niebieska z DA, ale zanim wyjaśnię skróty, to po kolei, bo – o dziwo – to nie moje koszule wywołują międzynarodową awanturę, to Elon Musk. Rozkolportował on wiecowe wystąpienie niejakiego Juliusa Malemy i oskarżył południow-afrykańskiego prezydenta o tolerowanie mowy nienawiści oraz nawoływania do mordowania białych przez tego jegomościa.

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Słodki Jarek na tropie

Jeśli jeszcze nie słyszeli państwo o Malemie, to obawiam się, że usłyszycie. Ten charyzmatyczny 40-latek to wcielenie bezwzględnego turbopopulizmu. Jakie ma poglądy? A jakie potrzeba? Może być komunistą, może faszystą, deklaruje, że kocha wszystkich i dla dobra kraju dogada się z każdym. Na politykę choruje od dziecka, do rządzącego od upadku apartheidu Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), partii Nelsona Mandeli, wstąpił w wieku lat… dziewięciu! Został nawet szefem młodzieżówki, ale go wywalili, bo dyktator i skłócił się z wierchuszką dorosłej partii.

Jeśli jeszcze nie słyszeli państwo o Malemie, to obawiam się, że usłyszycie. Ten charyzmatyczny 40-latek to wcielenie bezwzględnego turbopopulizmu. Jakie ma poglądy? A jakie potrzeba?

Założył własne ugrupowanie – Bojowników o Wolność Gospodarczą (EEF) – którego ogłosił się, uwaga, głównodowodzącym. Liberalnie brzmiąca nazwa kryje komunistyczno-faszystowskie hasła totalnej nacjonalizacji i zemsty na białych. Awanturę i reakcję samego Muska wywołała pieśń, którą Malema znów śpiewał na wiecu: „Zabij Bura, zabij farmera”. Znów, bo kiedyś to już śpiewał, ale Sąd Najwyższy (w nieprawomocnym wyroku, sprawa wróci) zgodził się z politykiem, że to w gruncie rzeczy niewinna, stara piosenka z czasów apartheidu i „nikt jej nie traktuje jako instrukcji”. Malema wielu wyborców swym radykalizmem odstrasza, jednak w sondażach dostaje ponad 10 proc. i jest trzecią, po ANC oraz biało-czarnej Unii Demokratycznej (DA, czyli drugi z obiecanych skrótów), partią w parlamencie. A za rok wybory…

I tu powiedzieć trzeba jedno: Afrykanie, bez względu na kolor skóry, mają dość. Przez kraj przetacza się plaga wyłączeń prądu, w niektórych miejscach to już osiem godzin na dobę w czterech dwugodzinnych turach. Spróbujcie w takich warunkach prowadzić biznes, ba, spróbujcie choć prowadzić sklepik. Prądu nie ma, a wody, dla odmiany, też zaczyna brakować, cała infrastruktura się sypie. Znacjonalizowany przed laty gigant energetyczny Eskom był jedną z największych firm na kontynencie. Dziś jego były szef ukrywa się w Niemczech i mówi, że w Eskomie działały cztery kartele przestępcze, które wydały na niego wyrok śmierci. Czy to prawda, nie wiadomo, lecz pewne jest, że pieniądze z budżetu państwa na inwestycje ginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeśli dołożymy do tego dramatyczną sytuację ekonomiczną, skrajną biedę czarnej ludności i brak perspektyw – 51 proc. wszystkich młodych w RPA nie ma pracy – trudno się dziwić, że mają dość.

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Odezwa do wariatów

Poparcie dla wiecznie rządzącej ANC spada, ale wyborów raczej nie przegra. Czarni nie zagłosują na stworzoną głównie przez białych i koloredów (mulatów) DA, więc wielu prognozuje koalicję ANC z Malemą. Ten już wzywa współpracowników do uzupełniania luk w edukacji, bo jednak to matura, nie tylko chęć szczera zrobi z ciebie menedżera. Brzmi to dość komicznie z ust człowieka, którego świadectwa wyciągnięto i pół Afryki miało ubaw, że Malema to szkolny bęcwał, ale Dariusza Jońskiego też nie za wiedzę historyczną kochamy, prawda?

A Malema? Skazany za korupcję były prezydent Jacob Zuma nazwał go kiedyś „przyszłością afrykańskiej polityki”. Hm, dlaczego tylko afrykańskiej? Cyryl jak Cyryl, ale jego metody zrobią karierę i u nas, zobaczycie.

Nie wiem, jak to się stało, ale na polską chyba się zaszczepiłem, mnie nie bierze. Może sobie wygrać Mentzen i stworzyć koalicję z Zandbergiem, nawet chciałbym. Niemcy by nas polubili, może nawet rozdawaliby darmowy wurst i piwo?

Mnie dopadła gorsza zaraza, polityka afrykańska. I to dziś mnie dopadła. Z Kalahari do miasta przyjechałem, materiał na koszule kupiłem, na dwie koszule, bo symetrystą jestem. I tak, zielona ma być z ANC, a niebieska z DA, ale zanim wyjaśnię skróty, to po kolei, bo – o dziwo – to nie moje koszule wywołują międzynarodową awanturę, to Elon Musk. Rozkolportował on wiecowe wystąpienie niejakiego Juliusa Malemy i oskarżył południow-afrykańskiego prezydenta o tolerowanie mowy nienawiści oraz nawoływania do mordowania białych przez tego jegomościa.

Pozostało 83% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS