No i odpadliśmy z mundialu, a tak niewiele brakowało. Gdyby tylko Lewandowski strzelił tego drugiego karnego z Francją… I już by było 3:2, a jakby strzelił pierwszego z Meksykiem, toby było 3:3. W dogrywce gramy na zero, a w karnych to wiadomo: Szczęsny broni wszystko. Brazylia w finale miałaby z nami ciężko.
A tak na serio, to – dzięki temu, że nasi odpadli – można wreszcie oglądać mundial z przyjemnością. Bez nerwów i bez zastanawiania się, dlaczego Polacy grają w inną grę niż reszta świata. W związku z tym mecz z Francją uznajemy za wielką wygraną. Wreszcie dało się patrzeć na naszą reprezentację.
Tych, co się cieszą, że odpadliśmy z mundialu, wcale nie jest mało. Pani ze spożywczego np. skarżyła się jednemu z nas, że przez te cholerne chipsy i piwo nie ma czasu pójść do toalety. A teraz wszystko wróciło do normy. Znowu w Polsce rządzą małpki.
Wygląda też na to, że piłkarze zwolnili trenera. Za, jak się wyraził Robert Lewandowski, brak radości z gry. A zatem Czesław Michniewicz nie będzie już twarzą polskiej piłki. Nieco opuchnięta i mocno zmęczoną. Z wiadomych powodów.
Czytaj więcej
Pandemia się skończyła, a wiosna zaczęła. Wraz z nią wkrótce zaczną się wyjazdy. Długie weekendy, krótkie weekendy, maje, czerwce i wakacje. Tymczasem geografia i geopolityka nieco nam się ostatnio zmieniły. Zastanówmy się więc razem, dokąd jechać, dokąd nie jechać i dlaczego.