Ameryka – nasz dawny przyjaciel Donald gra teraz znowu w golfa, ale mamy teraz nowego przyjaciela Joego, którego warto odwiedzić. Minus jest taki, że długo się leci. W wersji dla leniuchów zapraszamy do amerykańskich enklaw w Polsce. Np. do Rzeszowa. Podobno dobra pizza.
Balaton – niby jezioro, niby można się wykąpać, ale generalnie odradzamy, bo woda mętna. Tak samo mętna jak ta, w której pływają Orbán i jego przyjaciel Putin.
Berlin – mamy do tego miasta sentyment od najwcześniejszego dzieciństwa, kiedy to obejrzeliśmy serial „Czterej pancerni i pies". W tamtych czasach ugruntowało się w nas przekonanie, że Niemcy mają pancerne łby i w najlepszym wypadku należy szczuć ich psem. Tego ostatniego byśmy dziś nie popierali, ale jak widzimy, do czego doprowadziła ich polityka głaskania niedźwiedzia, to z tymi łbami to by się nawet zgadzało.
Czytaj więcej
„Wakacje z duchami" były ulubionym serialem naszej młodości. Dlatego dzieciom w każdym wieku proponujemy dziś podróż po Polsce śladem starych podań. Wakacje już się zaczęły i z pewnością będą legendarne.
Budapeszt – do pewnego momentu wydawało się, że to ładne miasto. Do tego stopnia ładne, że Prezes chciał Budapeszt przenieść do Warszawy. Ciekawe, że nie zaniepokoiło go, że Orbán to prawie jak Urban.