Michał Szułdrzyński: Prawdziwa cena dezinformacji

Przełomowy wyrok w sprawie Aleksa Jonesa pokazuje prawdziwą cenę dezinformacji.

Publikacja: 12.08.2022 17:00

Michał Szułdrzyński: Prawdziwa cena dezinformacji

Foto: AFP

Sąd w Teksasie wydał właśnie przełomowy wyrok, uznając, że Alex Jones pomówił rodziców Jessiego Lewisa i ma zapłacić im niemal 50 mln dolarów. Niezwykła jest kwota, to, kim jest i co robi Alex Jones, ale i to, kim był Jessie Lewis.

Sześcioletni Jessie był jedną z ofiar masakry w szkole Sandy Hook w Newtown w stanie Connecticut, do której doszło w 2012 r. 20-letni zamachowiec zabił tam 26 osób – 20 dzieci i sześcioro dorosłych. Jessie, gdy zamachowiec przerwał ogień, by wymienić magazynek, krzyknął „Biegnijcie!”, przez co uratował dziewięcioro koleżanek i kolegów. Sam jednak zginął od kul.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Rosja jest z Marsa, a Europa z Wenus

Alex Jones to amerykański dziennikarz (choć właściwie nie zasługuje na to miano, ale o tym dalej) identyfikujący się z alt-right, czyli skrajną alternatywną prawicą. Znany jest z promowania teorii spiskowych. Dwie dekady temu założył serwis o nazwie Infowars (wojny informacyjne), słusznie zakładając, że informacja jest bronią. W szczycie swej sławy serwis miał 10 mln użytkowników miesięcznie i zarabiał miliony dolarów dzięki wpłatom sympatyków i sprzedaży gadżetów.

Na długo przed tym, zanim świat zaczął się martwić fake newsami, Jones dostrzegł ludzką potrzebę posiadania tajemnej wiedzy, przyjemność płynącą z poznawania ukrytej prawdy wyjaśniającej rzeczywistość. Twierdził więc, że zamachy na WTC odbyły się za wiedzą rządów USA i Izraela, szerzył teorie dotyczące m.in. Nowego Porządku Świata czy Wielką Teorię Zastąpienia. Ta pierwsza ostatnio przybrała postać wiary, że pandemia jest narzędziem przejęcia władzy nad światem. Druga mówiła o spisku elit (głównie żydowskiego pochodzenia), które dążą do wymiany ludności w USA, z tej białej na imigrancką, którą łatwiej jest rządzić. Jones był również promotorem tzw. Pizzagate, głoszącej, że w piwnicy pizzerii Planet Ping Pong w Waszyngtonie orgie urządza siatka pedofilska związana z Hillary Clinton.

Na długo przed tym, zanim świat zaczął się martwić fake newsami, Jones dostrzegł ludzką potrzebę posiadania tajemnej wiedzy, przyjemność płynącą z poznawania ukrytej prawdy wyjaśniającej rzeczywistość. 

W grudniu 2016 r. do tegoż lokalu wtargnął uzbrojony po zęby mężczyzna chcący uwolnić wykorzystane dzieci. Oddał się w ręce policji, gdy właściciel pokazał mu, że w pizzerii w ogóle nie było piwnicy...

Jones walczył też ze szczepionkami, globalnym ociepleniem, wspierał koncepcję ukradzionych wyborów 2020 r. po przegranej Donalda Trumpa, która doprowadziła do szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021 r., i wiele innych. Twierdził też, że większość masowych strzelanin w USA to ustawki organizowane przez rząd w celu konfiskaty Amerykanom broni. Głosił więc, że masakra w Sandy Hook była zmyślona, a rolę rodziców grali wynajęci aktorzy. Życie rodziców ofiar z Sandy Hook zmieniło się w koszmar. Dostawali pogróżki, wyznawcy Jonesa zarzucali im udział w spisku, przekonywano, że nigdy nie mieli dzieci albo że nie zginęły one od kul zamachowców. Stopniowo agresja zaczęła się pojawiać w świecie realnym, byli zaczepiani, nachodzeni w domach przez wyznawców Jonesa i jemu podobnych. Kilka rodzin więc pozwało Jonesa. Pierwsi wygrali w sądzie właśnie rodzice Jessiego.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Na urlop do metawersu

Wyrok jest ważny, bo pokazuje, że problem fake newsów to nie tylko jakieś anonimowe strony podające niesprawdzone informacje, ale dobrze zorganizowany biznes. Pisałem niedawno o setkach milionów dolarów, jakie zebrał Trump od zwolenników teorii o sfałszowanych wyborach. InfoWars Jonesa przynosiło rocznie 20 mln dolarów przychodu.

Ale tam, gdzie jedni zarabiają, inni ludzie cierpią. Ktoś daje upust swym radykalizującym się poglądom, wymyślając jakąś spiskową teorię, która może krzywdzić konkretnych ludzi. W efekcie ktoś gdzieś płacze, ktoś jest wytykany palcami, a czyjeś życie zmienia się w koszmar. I to jest prawdziwy etyczny problem dezinformacji.

Sąd w Teksasie wydał właśnie przełomowy wyrok, uznając, że Alex Jones pomówił rodziców Jessiego Lewisa i ma zapłacić im niemal 50 mln dolarów. Niezwykła jest kwota, to, kim jest i co robi Alex Jones, ale i to, kim był Jessie Lewis.

Sześcioletni Jessie był jedną z ofiar masakry w szkole Sandy Hook w Newtown w stanie Connecticut, do której doszło w 2012 r. 20-letni zamachowiec zabił tam 26 osób – 20 dzieci i sześcioro dorosłych. Jessie, gdy zamachowiec przerwał ogień, by wymienić magazynek, krzyknął „Biegnijcie!”, przez co uratował dziewięcioro koleżanek i kolegów. Sam jednak zginął od kul.

Pozostało 85% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS