Fileas Fogg, bohater powieści Juliusza Verne'a „W 80 dni dookoła świata", właśnie w takim czasie w XIX wieku zdołał okrążyć kulę ziemską. Do tego fikcyjnego wyczynu nawiązuje nazwa wyróżnienia Jules Verne Trophy – jest to nagroda za najszybsze opłynięcie globu przez wszelkiego rodzaju jachty bez ograniczeń ze względu na wielkość załogi. Trofeum po raz pierwszy przyznano Francuzowi Bruno Peyronowi, który w 1993 roku potrzebował do opłynięcia świata jachtem żaglowym 79 dni, 6 godzin, 15 minut i 56 sekund.
Pobić rekord Polski
Właśnie kolejny żeglarz sięgnął po to trofeum: także Francuz, Francis Joyon, wraz z pięcioosobowa załogą wielkim trimaranem „Idec Sport" opłynął kulę ziemską bez zawijania do portów w rekordowym czasie 40 dni, 23 godzin, 30 minut i 30 sekund. „Idec Sport" poprawił dotychczasowy rekord ustanowiony w 2012 roku przez załogę dowodzoną przez Loicka Peyrona i żeglującą trimaranem „Banque Populaire V" o 4 dni, 14 godzin, 12 minut i 23 sekundy. Podczas rekordowego rejsu „Idec Sport" uzyskał nieprawdopodobnie wysoką prędkość średnią rejsu – 26,85 węzła (49,73 km/godz.).
Nie koniec na tym, w styczniu także Francuz – Armel Le Cléac'h – pierwszy dotarł do mety sławnych regat samotników dookoła świata Vendee Globe na jachcie „Banque Populaire VIII" i poprawił rekord trasy o cztery dni. Do portu w Les Sables d'Olonne na zachodnim wybrzeżu Francji, z którego wyruszył, dotarł po 74 dniach, 3 godzinach, 35 minutach i 46 sekundach od startu. Pokonał 24 499 mile morskie ze średnią prędkością 13,8 węzła (25,55 km/godz.). Wierzyć się nie chce, a jednak to prawda.
W porównaniu z tymi wyczynami polskie dokonania w szybkiej żegludze oceanicznej wyglądają blado. Kapitan Zbigniew Gutkowski, gdańszczanin, najlepszy polski żeglarz oceaniczny, rozpoczął samotny rejs dookoła świata bez zawijania do portów. Wyruszył z portugalskiego portu Cascais z zamiarem pobicia historycznego rekordu kraju w żegludze okołoziemskiej, który od 1980 roku należy do kapitana Henryka Jaskuły. Jaskuła na jachcie „Dar Przemyśla" wpłynął do portu w Gdyni 20 maja 1980, wyruszył 12 czerwca 1979. Płynął z zachodu na wschód wokół przylądków Dobrej Nadziei i Horn. Kapitan Gutkowski wyruszył na pokładzie „Globe", to jeden z najbardziej utytułowanych jachtów na świecie. Na swoim koncie ma wygrane w wielu prestiżowych regatach. To właśnie na tym jachcie Gutkowski osiągnął jeden z największych sukcesów w karierze, w 2010 roku zajął drugie miejsce w regatach VELUX 5 Oceans.
Powiadają, że jeśli ktoś chce rozśmieszyć Pana Boga, wystarczy, że powie Mu o swoich planach. Kapitan Gutkowski powiedział: – 37 lat po sukcesie Henryka Jaskuły chcę pobić rekord Polski w żegludze okołoziemskiej. Do chwili obecnej nikomu nie udało się powtórzyć tego wyczynu. Technologia oczywiście poszła mocno do przodu, dlatego zakładam, że samotny rejs powinien trwać maksymalnie cztery miesiące. Chcę płynąć jak najszybciej, aby wyśrubować osiągnięcie Henryka Jaskuły, dlatego nie zamierzam się oszczędzać.